Prezydent Rosji zarzucił opozycji nadużywanie wolności obywatelskich. W trakcie spotkania z przedstawicielami Federalnej Służby Bezpieczeństwa Władimir Putin stwierdził, że "nikt nie ma monopolu na wypowiadanie się w imieniu narodu".

Według prezydenta Rosji, wolność słowa jest niezbywalnym prawem wszystkich obywateli.

Jednak zdaniem Władimira Putina, prawo to nie może być wykorzystywane do siania nienawiści i naruszania stabilności państwa. W opinii prezydenta, takie zachowania zagrażają życiu i bezpieczeństwu wielu milionów obywateli. Putin polecił Federalnej Służbie Bezpieczeństwa wyeliminowanie z internetu treści ekstremistycznych.

Dodał też, że Rosja będzie przeciwstawiać się wszelkim naciskom ze strony innych państw, które wykorzystują do tego celu organizacje pozarządowe. „Jakiekolwiek naciski na Rosję lub jej partnerów są niedopuszczalne” - oświadczył rosyjski prezydent.