Premier Czech Andrej Babisz powiedział we wtorek, że chce zaoferować wszystkim obywatelom dobrowolne i bezpłatne antygenowe testy. Miałyby być dostępne na ok. 7-10 dni przed Bożym Narodzeniem. Całą operację ma przygotować resort zdrowia, a zrealizować - wojsko.

Zdaniem premiera ministerstwo zdrowia powinno jak najszybciej przedstawić koncepcję testowania. Powiedział, że Czechy powinny wykorzystać doświadczenia innych państw z testami antygenowymi. Jak przyznał, w większym stopniu podoba mu się plan masowych testów organizowanych w Austrii dla poszczególnych grup mieszkańców niż ogólnokrajowe testy, które na początku listopada zorganizowała Słowacja.

Według Babisza zaletą testów antygenowych jest ich cena, zdecydowanie niższa od testów PCR. Jak powiedział, testy antygenowe kosztują około 150 koron, czyli około 6 euro. Z kolei za test PCR trzeba zapłacić co najmniej 1800 koron, czyli 68,5 euro. Wynik testu antygenowego jest znany po 15 minutach od pobrania wymazu z nosa. Test jest tańszy, ale mniej wiarygodny niż zwykłe badanie.

Szef rządu uważa, że testy będzie można realizować jedynie w sytuacji, gdy zagrożenie epidemiczne w kraju znajdzie się na trzecim z pięciu stopni ryzyka. Aktualnie kraj jest na poziomie czwartym.