W związku z dyżurem w tzw. szpicy NATO 21. Brygada Strzelców Podhalańskich przeprowadzi serię szkoleń i ćwiczeń; na drogach będzie można zaobserwować transporty żołnierzy i sprzętu podróżujących z Podkarpacia na Mazury – poinformowało MON.

Resort podkreślił, że wiąże się to z powrotem do intensywniejszego trybu szkolenia po przerwie spowodowanej pandemią, a o ruchach wojsk zostały poinformowane kraje OBWE.

Żołnierze i sprzęt 21. Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa (woj. podkarpackie) przemieszczą się na poligon w Orzyszu (woj. warmińsko-mazurskie) po drogach krajowych województw podkarpackiego, lubelskiego, mazowieckiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego – zapowiedział w piątek resort. Zapewnił, że transporty drogowe będą organizowane tak, aby w jak najmniejszym stopniu powodować utrudnienia dla kierowców.

Przez cały 2020 rok 21. Brygada Strzelców Podhalańskich pełni dyżur w ramach sił odpowiedzi NATO jako lądowa brygada sił bardzo wysokiej gotowości.

MON podkreśliło, że jesienna seria szkoleń, w tym udział w cyklicznie organizowanych ćwiczeniach, była planowana od wielu miesięcy i jest kolejnym etapem szkolenia po uzyskaniu certyfikacji potwierdzającej zdolność do działania w siłach szybkiego reagowania.

Żołnierze z 21 BSP będą się szkolić na poligonie w Orzyszu przed wyjazdem na Litwę, gdzie na przełomie października i listopada będą się odbywać dwa osobne ćwiczenia: Brilliant Jump 20 - organizowane w cyklu dwuletnim przez natowskie Sojusznicze Dowództwo Sił Połączonych w Brunnsum (Holandia) - i Iron Wolf 20. To drugie jest ćwiczeniem narodowym z udziałem sojuszników z NATO, organizowanym przez litewską brygadę zmechanizowaną Geležinis Vilkas ("Żelazny Wilk").

"Ćwiczenia z udziałem Wojska Polskiego mają na celu wypełnienie naszych zobowiązań sojuszniczych, sprawdzenie procedur przerzutu wojsk tworzących siły szybkiego reagowania NATO, w tym tzw. szpicę NATO (VJTF) i ich gotowości do współdziałania z sojusznikami w ramach połączonej operacji obronnej na terytorium państw członkowskich NATO" – podkreśliło MON.

Od sierpnia 2019 roku 21. Brygada Strzelców Podhalańskich wchodzi w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej, formowanej od 2018 roku. MON zapewnia, że nowo formowany związek taktyczny "będzie spełniać wszystkie standardy NATO i będzie gotowy do wykorzystania w ramach sojuszniczego wzmocnienia".

"Polska przywiązuje dużą wagę do przejrzystości działań wojskowych i dba o budowę zaufania i bezpieczeństwa w naszym regionie. Dlatego też poinformowała wszystkie państwa członkowskie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie o planowanych przemieszczeniach wojsk pomiędzy poligonami na terenie kraju i ich udziale w ćwiczeniach Brilliant Jump i Iron Wolf" – podkreślił resort.

MON dodało, że "po okresie mniej intensywnego szkolenia za granicami kraju, spowodowanego pandemią koronawirusa, Wojsko Polskie powraca do aktywnego udziału w planowanych wcześniej sojuszniczych i wielonarodowych ćwiczeniach". "Żołnierze zachowują przy tym bardzo wysoką świadomość sytuacji epidemicznej i stosują wszystkie nakazane środki zapobiegające rozprzestrzenianiu się pandemii" – zapewnił resort.

W styczniu br. Polska po raz pierwszy Polska objęła dowodzenie siłami natychmiastowego reagowania, przejmując to zadanie od Niemiec. Trzon polskiego komponentu to żołnierze 21BSP, wspierani przez jednostki z 12. Dywizji Zmechanizowanej, 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego, Żandarmerię Wojskową, logistyków i specjalistów obrony przed zagrożeniami bronią masowego rażenia. W skład tegorocznej zmiany liczącej 6 tys. żołnierzy wchodzą ponadto siły z 12 państw NATO: Bułgarii, Czech, Hiszpanii, Litwy, Łotwy, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Turcji, Węgier, Wielkiej Brytanii i Włoch.

O powołaniu sił bardzo wysokiej gotowości (Very High Readiness Joint Task Force, VJTF), wydzielanych z sił odpowiedzi NATO (NRF), sojusznicy zdecydowali na szczycie w Walii w 2014 roku.(PAP)

autor: Jakub Borowski