Krajowy Urząd Kryminalny (LKA) Północnej Nadrenii-Westfalii potwierdził w czwartek agencji dpa, że zaczął posługiwać się w praktyce śledczej wytworzoną na własnych komputerach sztuczną pornografią dziecięcą. Ma to być przynęta dla działających w internecie pedofilów.

LKA odmówił jednocześnie poinformowania, gdzie materiały te znalazły zastosowanie. Wyjaśnił, że nie pozwala na to taktyka dochodzeniowa, gdyż chodzi tu o postępowania, które się jeszcze nie zakończyły.

Powołując się na źródła w wymiarze sprawiedliwości, dziennik "Koelner Stadt-Anzeiger" podał, że sztucznej pornografii użyto w czynnościach śledczych przeciwko liczącej co najmniej 30 tys. osób internetowej siatce wymiany materiałów pedofilskich. W związku z miastem, w którym w mieszkaniu jednego z podejrzanych dokonano pierwszej rewizji, jest to śledztwo w sprawie "pedofilskiego kompleksu Bergisch Gladbach".

Za pomocą tych materiałów policja starała się zdobyć zaufanie sprawców należących do grup czatowych i przeniknąć dzięki temu do przestępczych siatek - twierdzi gazeta.

Jest to pierwszy przypadek skorzystania z uchwalonych w Niemczech wiosną bieżącego prawnych zmian, zezwalających na używanie sztucznie wytworzonych zdjęć i nagrań wideo w policyjnych śledztwach dotyczących pedofilii. Posługiwanie się autentyczną pornografią dziecięcą jest nadal zakazane.