Ruch Gołos (Głos), monitorujący wybory w Rosji, poinformował w poniedziałek o powołaniu, wspólnie z innymi niezależnymi obserwatorami, grupy, która zajmie się obserwacją podczas głosowania w sprawie zmian w konstytucji Rosji. Odbędzie się ono 1 lipca.

W skład nowo powołanego Sojuszu Niezależnych Obserwatorów weszło, prócz Gołosu, kilka organizacji: Stowarzyszenie Obserwatorów Tatarstanu, Wybory-Kontrola Narodowa, Obywatel Wyborca, Obserwatorzy Petersburga, Ludowa Komisja Wyborcza oraz Sonar.

Sojusz Niezależnych Obserwatorów przeszkoli członków komisji, dziennikarzy i samych obserwatorów przed głosowaniem 1 lipca. Wyposaży ich w środki przekazywania informacji - zapowiedział Gołos.

Niedawno Centralna Komisja Wyborcza anulowała przepis o dopuszczeniu dziennikarzy do obserwowania liczenia głosów. Tym samym, dziennikarze nie będą mogli śledzić tego procesu razem z obserwatorami.

Głosowanie 1 lipca odbędzie się w warunkach wciąż aktywnej w Rosji pandemii koronawirusa. CKW, powołując się na potrzebę zapewnienia ochrony wyborcom i komisjom wyborczym, dopuściła m.in., by oddawanie głosów odbywało się na zewnątrz pomieszczeń, w których mieszczą się lokale wyborcze.

Znacznie rozszerzono możliwość głosowania w domu, które przedtem dopuszczalne było tylko w ważnych przypadkach. 1 lipca praktycznie nie będzie ograniczeń, by w ten sposób oddać głos. W dwóch regionach Rosji: Moskwie i obwodzie niżnienowogrodzkim odbędzie się głosowanie elektroniczne (przez internet).

Przedstawiciele opozycji antykremlowskiej wezwali do bojkotu głosowania w sprawie zmian w konstytucji, ponieważ uważają, że władze mają teraz wszelkie narzędzia, by sfałszować jego rezultaty. Do bojkotu wezwała w poniedziałek partia Jabłoko; wcześniej uczyniła to inna zarejestrowana oficjalnie partia opozycyjna - Partia Wolności Narodowej (Parnas). Za zbojkotowaniem głosowania opowiadają się także zwolennicy Aleksieja Nawalnego.

Zmiany w konstytucji zainicjował w styczniu br. prezydent Rosji Władimir Putin. W trakcie pracy w parlamencie nad odpowiednią ustawą wprowadzono do nich zapis umożliwiający uchylenie limitu kadencji prezydenckich obecnego szefa państwa. Tak więc, jeśli poprawki zostaną zaakceptowane w głosowaniu, Putin będzie mógł ubiegać się o kolejne dwie kadencje prezydenckie po zakończeniu obecnej, w 2024 roku.

Rosjanie mieli ocenić zmiany w konstytucji 22 kwietnia, ale po wybuchu epidemii koronawirusa głosowanie odłożono na późniejszy termin. Głosowanie nie będzie miało formy referendum, więc będzie ważne bez względu na frekwencję.