Od początku protestów w USA policja zatrzymała ponad 11 tys. osób demonstrantów - wynika z obliczeń portalu BuzzFeed. W samym Los Angeles odnotowano ok. 2,7 tys. zatrzymań.

W Chicago - licząc od soboty - zatrzymano co najmniej 1773 osoby, w Nowym Jorku też ponad 1,7 tys. W Minneapolis i Saint Paul - 604, a w Waszyngtonie - 404.

Zatrzymania nie oznaczają, że osoby te przebywają w areszcie. W wielu przypadkach po kilku lub kilkunastu godzinach są wypuszczane.

BuzzFeed poprosił ponad 30 oddziałów policji o podanie liczby zatrzymanych. W przypadkach braku odpowiedzi do bilansu wliczano dane z oficjalnych komunikatów lub doniesień medialnych.



Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo wzywał w środę nowojorczyków do przestrzegania godziny policyjnej. W szóstym dniu protestów zatrzymano 200 osób.

Na konferencji prasowej Cuomo koncentrował się zarówno na protestach wywołanych zabiciem przez policjanta w Minneapolis Afroamerykanina George'a Floyda, jak też na pandemii Covid-19. Akcentował, że chociaż koronawirus zniknął z pierwszych stron gazet, sytuacja wiążąca się z obydwoma problemami jest wciąż krytyczna.

Gubernator ocenił, że protesty z wtorku na środę miały znacznie spokojniejszy przebieg niż poprzedniej doby. Jak powtórzył, należy wyraźnie oddzielić uzasadniony wyraz niezgody na zabicie Afroamerykanina od plądrowania, co jest aktem kryminalnym.

„Niektórzy ludzie usiłują to łączyć. Mówią, że demonstranci są właściwie rabusiami i tak ich należy traktować. To nie jest faktem, nie jest prawdą. (…) Protestowanie jest wyrazem uprawnionego oburzenia wobec zamordowania pana Floyda oraz systemowego rasizmu i niesprawiedliwości” – podkreślił, zwracając uwagę, że nie był to odosobniony incydent.

Cuomo przestrzegał przed reagowaniem na zło przemocą, bo traci się wówczas prawo do oburzenia i uzasadnia zarzuty krytyków zrównujących demonstrantów z grabieżcami. Nawoływał do przestrzegania godziny policyjnej.

„Godzina policyjna jest potrzebna, ponieważ prawdziwym zadaniem funkcjonariuszy jest pilnowanie porządku i zajmowanie się szabrownikami. A plądrowanie jest przestępstwem kryminalnym” – podkreślił gubernator, który wcześniej był prokuratorem generalnym stanu Nowy Jork.

W jego przekonaniu przestępcy w zaangażowaniu policji w likwidację protestów widzą okazję do plądrowania i łatwej kradzieży. Prowadzą celowo do chaosu. „Jest to zachowanie przestępcze. Nie pozwolimy, aby w naszych miastach, w tym stanie, zapanował chaos” – zapewniał.

Bronił swej krytyki burmistrza i Departamentu Policji (NYPD) za dopuszczenie do takiej sytuacji w poniedziałek. Zaznaczył, że uwagi nie były skierowane do policjantów, których uznał za najlepszych w Ameryce, lecz nawiązywały do błędów w zarządzaniu i prowadzeniu akcji.

Zwrócił uwagę, że w ostatniej dobie nastąpiła w poprawa. Nie doszło do tylu grabieży co poprzednio.

Cuomo wskazywał na postępy w zwalczaniu pandemii koronawirusa. Najmniejsza od jej wybuchu była liczba hospitalizacji, a także zgonów. Ostatniej doby zmarło 49 osób w porównaniu z 58 w ciągu poprzedniej.

Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio zauważył, że po poniedziałkowych licznych grabieżach i niszczeniu mienia we wtorek zdarzało się to rzadko. Demonstranci maszerowali pokojowo. Sympatyzowali z nimi niektórzy właściciele sklepów oraz mieszkańcy.

De Blasio przedstawił siedmiopunktowy plan usprawnienia systemu komunikacji w związku z przewidywanym od poniedziałku zatłoczeniem w metrze i autobusach po reaktywowaniu gospodarki. Przewiduje on m.in. zwiększenie częstotliwości kursów w godzinach szczytu w celu zachowania dystansu społecznego.

Zainstalowane zostaną stanowiska do dezynfekcji rąk np. przy automatach do sprzedawania kart metra i biletów autobusowych. Obowiązkowe stanie się noszenie bezpłatnych początkowo maseczek, które będą rozdawane na przystankach.

Tymczasem według Legal Aid Society (LAS) prawie 400 osób jest nielegalnie przetrzymywanych w rezultacie masowych zatrzymań podczas protestów. Organizacja non profit złożyła we wtorek wieczorem pozew w Sądzie Najwyższym stanu Nowy Jork przeciwko NYPD w imieniu 108 osób, które pozostają w areszcie z naruszeniem 24-godzinnego wymogu oficjalnego oskarżenia.

„Nowojorczycy są przetrzymywani nielegalnie, pozbawieni prawa do należytego procesu i niepotrzebnie narażeni na zwiększone ryzyko zarażenia COVID-19, co zagraża każdemu z nich, a także całej społeczności. Domagamy się natychmiastowego uwolnienia tych ludzi” – głosi oświadczenie adwokata LAS.