Dziś lub jutro zespół zarządzania kryzysowego omówi przejście do kolejnego etapu znoszenia obostrzeń.
Jednym z tematów dzisiejszego lub jutrzejszego posiedzenia rządowego zespołu zarządzania kryzysowego będzie postulat ograniczenia nakazu zakładania maseczek tylko do obiektów zamkniętych, jak autobusy czy sklepy. Tę informację potwierdzili nam urzędnicy resortu zdrowia. Nie wiadomo, czy zniesienie nakazu zakrywania twarzy na otwartej przestrzeni obejmie cały kraj. Na Śląsku wskaźnik reprodukcji wirusa, czyli średnia liczba osób, które zakaża jeden pacjent, wciąż przekracza jeden. Tam maseczkowy nakaz, wprowadzony w całym kraju 16 kwietnia, może zostać utrzymany.
Nie jest to jednak pewne. Resort zachowuje urzędowy optymizm i twierdzi, że także w tym najbardziej zagrożonym województwie ogniska koronawirusa zostały już zdiagnozowane i do końca tygodnia powinny zostać zlikwidowane. Jeśli tak się stanie, nie doszłoby do zróżnicowania między Śląskiem a resztą kraju. Według danych ministerstwa zdrowia, w 15 województwach wskaźnik już spadł poniżej jedności, co oznacza, że spada także liczba aktywnych zakażeń. Pomysł podoba się epidemiologom. Od dawna zresztą apelują oni o to, by chodzenie w maskach na świeżym powietrzu, nie tylko w lesie, w parku, ale też na ulicy, nie było konieczne.
– Wirusa na zewnątrz, na otwartej przestrzeni nie ma. Nie zarazimy się nim przez oddech, a tylko drogą kropelkową. Musiałby więc ktoś na nas nakaszleć lub nas opluć. By ograniczyć to ryzyko, wystarczy omijać przechodniów szerszym łukiem – przekonuje dr Włodzimierz Janiszewski, były wieloletni Wojewódzki Inspektor Sanitarno-Epidemiologiczny. Specjaliści doradzają jednocześnie utrzymanie obowiązku noszenia masek w zamkniętych pomieszczeniach, zwłaszcza tych, których wietrzenie co dwie godziny jest utrudnione lub niemożliwe.
– W komunikacji miejskiej, restauracjach i sklepach obowiązek powinien nadal istnieć. Wirus może się w nich utrzymywać, stanowiąc zagrożenie dla przebywających tam osób – tłumaczy dr Janiszewski. Eksperci pozytywnie oceniają zdjęcie maseczek na dworze jeszcze z innego powodu. Jak mówią, rosnące temperatury powodują, że coraz trudniej w nich oddychać. W związku z tym wiele osób regularnie je zdejmuje i znów zakłada, przy okazji dotykając rękami twarzy. To ryzykowne działanie, szczególnie jeśli ktoś właśnie wyszedł ze sklepu, gdzie mógł mieć styczność z wirusem.
Z kolei według RMF FM rząd może też ogłosić otwarcie 1 czerwca siłowni i klubów fitness, oczywiście z ograniczeniami. Zamknięte wciąż będą natryski, wprowadzony zostanie też obowiązek dezynfekowania sprzętu po każdym ćwiczącym. Trwają prace nad otwarciem kin; ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęto, ale jeżeli rząd na to pozwoli, w salach zajęte będzie mogło być co drugie miejsce. Na konferencji ministerstwo ma też oficjalnie ogłosić to, co zostało już zapowiedziane w zeszłym tygodniu, czyli zielone światło dla wesel, ale maksymalnie na 50 osób.
Europa różnie podchodzi do noszenia maseczek. Czechy, które jako jedne z pierwszych wprowadziły taki obowiązek, wczoraj też zniosły go dla osób przebywających na dworze, ale pod warunkiem zachowania dwumetrowych odstępów między przechodniami. Wewnątrz budynków, w komunikacji miejskiej są nadal obowiązkowe, co jednak nie dotyczy dzieci. Rząd pozwolił również na odwiedzanie rodzin w szpitalach. Na Słowacji obowiązku zasłaniania twarzy na zewnątrz nie ma od kilku dni, ale tam trzeba zachować pięciometrowy odstęp. Można też organizować wydarzenia kulturalne z zachowaniem zasady dwumetrowego odstępu między ich uczestnikami.
We Francji z kolei ze względu występowanie ognisk choroby podzielono kraj na dwie części: zieloną i czerwoną. Czerwona strefa to ta, w której jest najwięcej zakażeń. Tam część ograniczeń została zachowana. W zielonej zaś 2 czerwca ponownie zostaną otwarte bary, kina, restauracje i teatry. Do szkół powoli wracają dzieci, ale o ile najmłodsi uczą się w nich już w całym kraju, o tyle starsi uczniowie wrócili na razie do szkół tylko w strefie zielonej. Nad Sekwaną nie wprowadzono za to obowiązku noszenia maseczek na zewnątrz, a jedynie w sklepach i komunikacji.