W Irlandii w ciągu ostatniej doby z powodu koronawirusa zmarło 41 osób, wskutek czego liczba ofiar śmiertelnych epidemii wzrosła do 406 - podało we wtorek wieczorem ministerstwo zdrowia tego kraju. To najwyższy dobowy bilans zgonów od początku zachorowań.

Dotychczas najtragiczniejszym dobowym bilansem było 36 zgonów, o których poinformowano przed tygodniem, a tylko trzy razy zdarzyło się, by ta liczba przekroczyła 30.

Jak podało ministerstwo, mediana wieku zmarłych w ciągu ostatniej doby osób to 85 lat, a 31 z nich cierpiało na współistniejące choroby.

Liczba wykrytych przypadków zwiększyła się w ciągu ostatniej doby o 548 wskutek bieżących testów przeprowadzonych w irlandzkich laboratoriach, oraz o 284 z poprzednich dni, które następnie wysłano do dalszych badań w laboratoriach w Niemczech. W efekcie łączna liczba wykrytych zakażeń wynosi obecnie 11479.

W miniony piątek irlandzki rząd zakomunikował, że obowiązywanie wprowadzonych w celu zatrzymania epidemii restrykcji - m.in. zakazu wychodzenia z domów i przemieszczania się bez potrzeby - zostaje przedłużone o kolejne trzy tygodnie, czyli do 5 maja.

Tymczasem jak poinformował we wtorek Międzynarodowy Fundusz Walutowy, przewiduje on, że wskutek epidemii koronawirusa irlandzka gospodarka skurczy się w tym toku o 6,8 proc. PKB, zaś bezrobocie wzrośnie do 12,1 proc. MFW spodziewa się jednak, że Irlandia, która przez ostatnie kilka lat była najszybciej rozwijającym się krajem UE, w przyszłym roku powróci do wzrostu gospodarczego.