Wszystkie regiony Federacji Rosyjskiej ogłosiły w czwartek stan podwyższonej gotowości z powodu zagrożenia koronawirusem. Odwołane są wszystkie imprezy masowe, szkoły i uczelnie przechodzą na nauczanie zdalne.

Decyzję o stanie podwyższonej gotowości ogłosiły w czwartek władze wszystkich ponad 80 podmiotów FR, do których Rosja zalicza także anektowany Krym. Wcześniej stan podwyższonej gotowości już wprowadzono w Moskwie, regionach Syberii, Dalekiego Wschodu, Uralu, Powołża i południowej Rosji.

Liczba przypadków koronawirusa w Rosji wzrosła w czwartek do 199. Dane wzrosły skokowo - o 52 osoby - w ciągu ostatniej doby. Koronawirus zarejestrowano w 11 regionach, gdzie dotąd nie było przypadków zakażenia. Oznacza to, że pojawił się w 39 regionach FR. Prawie połowa zachorowań - 89 - przypada na Moskwę.

W stolicy Rosji zmarła w czwartek pierwsza osoba, u której zdiagnozowano koronawirusa - 79-letnia kobieta, cierpiąca na poważne chroniczne schorzenia. Sztab rządowy zapewnił, że przyczyną jej śmierci był zakrzep, a nie wywołane koronawirusem zapalenie płuc. Dziennik "Moskowskij Komsomolec" podał, że zmarła pacjentka była wykładowczynią uczelni w Moskwie i do niedawna prowadziła tam zajęcia. Uczelnia została objęta kwarantanną. "MK" twierdzi, że kobieta ani jej rodzina nie opuszczała Rosji.

Natomiast z oficjalnego komunikatu sztabu rządowego wynika, że wszystkie nowe przypadki koronawirusa w Rosji to osoby, które w ostatnich tygodniach wyjeżdżały za granicę lub ludzie, którzy się z nimi kontaktowali.

Rosja ograniczyła już - od 18 marca - możliwość wjazdu do kraju cudzoziemców. Stołeczne lotnisko Szeremietiewo zamknie w piątek dwa terminale. Do kraju powracają z innych państw obywatele rosyjscy. Państwowy urząd Rospotriebnadzor nakazał w czwartek, by wszyscy przekraczający granicę przeszli obowiązkową 14-dniową kwarantannę.

Działalność ograniczają muzea, galerie, kina, a także sądy, które przestały wpuszczać na rozprawy publiczność i dziennikarzy. Od poniedziałku, 23 marca, szkoły w Moskwie przechodzą na nauczanie zdalne. Transport w stolicy Rosji działa jednak tak, jak zwykle.

Ze sklepów mieszkańcy wykupują produkty o długiej trwałości - kaszę gryczaną, konserwy i makarony, jednak władze zapewniają, że zapasy są wystarczające i proszą, by nie kupować produktów na zapas. Wielu klientów mają apteki, a choć oficjalne zalecenia mówią o przestrzeganiu bezpiecznej odległości pomiędzy stojącymi w kolejkach, rzadko kto przestrzega tych ograniczeń. Coraz więcej widać na ulicach Moskwy osób w maseczkach ochronnych.

Wzrost popytu w sklepach - głównie w supermarketach i handlu internetowym - związany jest nie tylko ze światową pandemią, ale ze znacznym spadkiem kursu rubla. W rosyjską walutę uderzył największy od kilkunastu lat spadek cen ropy. Rosjanie zaopatrują się więc w tańsze produkty w obawie przed wzrostem cen.

Coraz powszechniejszym słowem jest w Rosji "udalonka", jak nazywana jest praca zdalna. Mer Moskwy Siergiej Sobianin poprosił pracodawców, by wprowadzali w przedsiębiorstwach taki tryb pracy. Na pomoc tym, którzy nie mogą wychodzić z domów lub pracują zdalnie pospieszyły internetowe serwisy filmowe udostępniając swe kinoteki za darmo, a także teatry operowe i filharmonie, które zaczynają transmisje koncertów online.

Media publikują porady psychologów i specjalistów, jak radzić sobie, dobrze się odżywiać i dbać o aktywność fizyczną w czasie wymuszonej izolacji.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)