Podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę tzw. ustawa kagańcowa to dowód na kompletne polityczne i prawnicze fiasko tak zwanej reformy sądownictwa rządu PiS - oświadczyli w środę współprzewodniczący Zielonych Małgorzata Tracz i Wojciech Kubalewski.

Tracz i Kubalewski wydali w środę oświadczenie w związku z podpisaniem we wtorek wieczorem przez prezydenta nowelizacji ustawy o sądach.

Ich zdaniem prezydent podpisał "złe prawo, którego jedyną funkcją jest ratowanie katastrofy po uchwale Sądu Najwyższego". Jak zauważyli, prezydent zignorował wezwanie Komisji Europejskiej i protesty środowisk prawniczych, a także jest głuchy na głos obywateli.

"Ta ustawa, napisana przez Ministra Sprawiedliwości pod dyktando z ulicy Nowogrodzkiej, to dowód na kompletne polityczne i prawnicze fiasko tak zwanej reformy sądownictwa rządu Prawa i Sprawiedliwości. Reformy, która nie rozwiązuje ani jednego z problemów wymiaru sprawiedliwości, czasem tak dotkliwych dla Polek i Polaków, ale która dewastuje i rozmontowuje trójpodział władzy" - podkreślono w oświadczeniu dwójki współprzewodniczących.

"Jako przewodniczący Partii Zieloni, nie możemy i nie będziemy milczeć. Protestujemy wobec całej działalności ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i rządu PiS wobec wymiaru sprawiedliwości, wzywamy ich do opamiętania i do zatrzymania dalszej destrukcji sądownictwa. Polki i Polacy mają konstytucyjne prawo do sprawiedliwego i niezależnego od władzy wykonawczej i ustawodawczej sądu. Reformy rządu PiS w swej istocie to konstytucyjne prawo im odebrały. Nie ma i nigdy nie będzie na to naszej zgody. Precz z ustawa kagańcową!" - czytamy w oświadczeniu.

Prezydent Andrzej Duda podpisał we wtorek nowelizację m.in. Prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Sądzie Najwyższym. Uchwalona 20 grudnia ub. roku nowelizacja wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Ponadto nowelizacja wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN.

Nowe przepisy krytykuje opozycja oraz część środowiska sędziowskiego. Opozycja, w tym PO, PSL i Lewica apelowali do prezydenta o zawetowanie noweli ustaw sądowych. (PAP)