Sejm wybrał w czwartek w nocy posłów PiS Marka Asta, Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego i Kazimierza Smolińskiego na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Głosowanie miało burzliwy przebieg; było powtórzone, posłowie opozycji skandowali: "oszustwo".
Szefernaker pytany na antenie Polskiego Radia 24, co w czwartek wydarzyło się w Sejmie, ocenił, że opozycja "próbuje zrobić z igły widły". "Wcześniej podobna sytuacja miała miejsce w jednym z głosowań, gdzie poseł Michał Szczerba trzykrotnie zgłaszał awarię tego urządzenia, za pośrednictwem którego oddaje się głos. W głosowaniu nad KRS najpierw posłowie opozycje zgłosili, że jakieś komunikaty się pojawiają na tych wyświetlaczach, później część posłów PiS zgłaszała" - zaznaczył.
"Nikt na sali, łącznie z marszałek Sejmu, łącznie z osobami, które obsługują to (urządzenie - PAP), nie wiedział, jaki jest wynik tego głosowania, które zostało przerwane" - powiedział polityk. "Opozycja szuka każdego powodu do tego, żeby mówić o jakichś niedemokratycznych metodach. Przecież wola Sejmu taka, jaka jest, została odzwierciedlona w głosowaniu, które zostało powtórzone. Normalna procedura, pewne problemy techniczne" - podkreślił Szefernaker. Jak dodał, nie uważa, aby wydarzyło się "coś nadzwyczajnego".
Pierwsze z głosowań nad kandydaturami do KRS zostało przerwane przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek, co wywołało oburzenie posłów opozycji. "Jest prośba posłów PO, że nie działa (system do głosowania - PAP)" - powiedziała Witek. "Wyniki, wyniki" - skandowali posłowie opozycji. "Decyzją marszałka anuluję głosowanie" - powiedziała Witek.
"Ponieważ był wniosek o reasumpcję tamtego głosowania ogłoszę krótką przerwę i zwołam konwent seniorów" - powiedziała Witek po ogłoszeniu wyników. Po przerwie marszałek ogłosiła, że reasumpcji głosowania nie będzie. Przeprowadzone zostało powtórne głosowanie, w którym wybrano czterech posłów PiS do KRS. Powtórzenie głosowania wywołało oburzenie posłów opozycji.
Poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski powiedział, że zarejestrowana została wypowiedź jednej z posłanek PiS, która miała powiedzieć marszałek, że należy powtórzyć głosowanie, ponieważ PiS przegra. Posłowie opozycji skandowali: "Oszustwo".
Komentując czwartkowe głosowanie, rzecznik PiS Anita Czerwińska tłumaczyła, że wezwania do powtórnego głosowania w sprawie kandydatów do KRS "padały ze wszystkich stron", a część urządzeń do głosowania nie działała, wobec czego marszałek Sejmu podjęła decyzję o anulowaniu trwającego głosowania.