Dziś przed południem odszedł pan prof. Jan Szyszko, naukowiec i polityk ale przede wszystkim dobry i życzliwy Człowiek, pasjonat przyrody, którego darzyłem wielką sympatią i szacunkiem - poinformował w środę na Twitterze prezydent Andrzej Duda. Jan Szyszko miał 75 lat.

"Bardzo smutna, niespodziewana wiadomość. Dziś przed południem odszedł Pan Prof. Jan Szyszko. Naukowiec i polityk ale przede wszystkim dobry i życzliwy Człowiek, pasjonat przyrody, którego darzyłem wielką sympatią i szacunkiem. Fiat Voluntas Tua... RiP" - napisał na Twitterze prezydent.

Jan Szyszko urodził się w 1944 roku w Starej Miłosnej. Był nauczycielem akademickim, profesorem nauk leśnych, autorem ponad stu publikacji naukowych z zakresu użytkowania zasobów przyrodniczych i ekologicznych. Zasiadał w Sejmie od czterech kadencji.

Jego kariera polityczna rozpoczęła się pod koniec lat 80-tych, kiedy działał m.in. w samorządzie podwarszawskiej gminy Wesoła. Od początku lat 90-tych był działaczem Porozumienia Centrum. Do PiS wstąpił w 2001 roku.

Od końca 1997 r. do połowy października 1999 r. kierował ministerstwem ochrony środowiska w rządzie Jerzego Buzka. Był też pełnomocnikiem rządu ds. Konwencji Klimatycznej i prezydentem Konwencji Klimatycznej ONZ (1999-2000). Od 2001 do 2005 roku zasiadał w Trybunale Stanu z ramienia PiS.

Szyszko po raz kolejny został powołany na ministra środowiska za rządów Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Sprawował tę funkcję między październikiem 2005 a listopadem 2007. W tamym okresie najwięcej kontrowersji wzbudziła decyzja ministra o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji obwodnicy przecinającej Dolinę Rospudy.

W rządach Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego pełnił funkcję szefa resortu środowiska od 16 listopada 2015 roku do 9 stycznia 2018 r. Jest rekordzistą pod względem sprawowania tej samej funkcji ministerialnej (szefa resortu środowiska) w różnych rządach - jako jedyny minister sprawował ją aż trzykrotnie, w sumie w pięciu rządach.

Jako minister miał wyraziste poglądy. Krytykował unijną politykę klimatyczną i nawoływał do renegocjacji unijnego pakietu energetyczno-klimatycznego. Był przeciwnikiem zmiany, jaką w poprzedniej kadencji wprowadziła koalicja rządząca PO-PSL, a która zmusiła Lasy Państwowe do wpłat budżetowych; opowiadał się także za całkowitym zakazem przekształceń własnościowych lasów należących do Skarbu Państwa.

Okres urzędowania Szyszki w rządzie Beaty Szydło upłynęło pod znakiem sporu z Komisją Europejską i ekologami o Puszczę Białowieską. Ekolodzy krytykowali ministra za wycinkę prowadzoną w Puszczy Białowieskiej, Szyszko odpowiadał, że wycinka to ochrona lasów przed inwazją kornika drukarza. W listopadzie 2017 roku wycinkę Puszczy Białowieskiej zalecił wstrzymać Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Podczas urzędowania ministra Szyszki kontrowersje wzbudziły też przepisy, które zliberalizowały wycinkę drzew na prywatnych posesjach. Od 1 stycznia 2017 r. właściciele nieruchomości mogli bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód, jeśli nie było to związane z działalnością gospodarczą. Ustawa w tej sprawie (nazwana potocznie Lex Szyszko mimo, że nie została przygotowana przez resort) była inicjatywą poselską, ale była popierana przez ministerstwo.

Nowe prawo i prowadzona w wielu miejscach wycinka - również nielegalna - wywołały protesty społeczne. Krytycznie o nowych przepisach miał również wypowiadać się prezes PiS Jarosław Kaczyński. Ostatecznie po ponad pół roku, przepisy zostały z powrotem zaostrzone.

Prof. Jan Szyszko, choć początkowo znalazł się w rządzie Mateusza Morawieckiego, ostatecznie był jednym z tych ministrów, których Morawiecki wymienił już po miesiącu funkcjonowania gabinetu. Na stanowisku ministra środowiska zastąpił go Henryk Kowalczyk.