George H.W. Bush w czasie swojej prezydentury kontynuował politykę, która doprowadziła do wielkiego przełomu w Europie i trzeba mu za to podziękować - podkreślił prezydent Andrzej Duda, który w środę w Waszyngtonie weźmie udział w uroczystościach pogrzebowych 41. prezydenta USA.

Andrzej Duda zaznaczył, że jego udział w uroczystościach pogrzebowych George'a H.W. Busha ma charakter państwowy, ale też ma wymiar osobisty.

"Doskonale pamiętam (...) 1987 rok, kiedy chodziłem jeszcze do szkoły podstawowej, do ostatniej, ósmej klasy i pojawiła się wieść w Krakowie, że przyjedzie wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. Wtedy poszedłem na rynek krakowski i rzeczywiście było tam takie spontaniczne zgromadzenie. Przyjechał prezydent George (H.)W. Bush i zatrzymał się na chwilę przed restauracją +U Wierzynka+, wyszedł na próg samochodu i powiedział do nas kilka słów, tak zupełnie spontanicznie. Jakie to były czasy, kto pamięta to wie, więc to był taki powiew wolności, taki zupełnie wyjątkowy" - mówił prezydent dziennikarzom w Waszyngtonie.

Jak dodał, wtedy po raz pierwszy poczuł, że "w Polsce może być inaczej, że są ludzie z innego świata". "Dla mnie to ma ogromne znaczenie. Dlatego mam ogromny sentyment do pana prezydenta i dlatego m.in. postanowiłem przyjechać. Bardzo zdecydowanie, od razu powiedziałem do żony, do współpracowników, że muszę być na tym pogrzebie, bo chciałbym pożegnać prezydenta Stanów Zjednoczonych" - powiedział Duda.

Jak zaznaczył, administracja Ronalda Regana, którą Bush kontynuował, to była administracja "która doprowadziła do tego wielkiego przełomu w Europie". "Pan prezydent George (H.W.) Bush w czasie swojej prezydentury kontynuował tę politykę i trzeba mu za to podziękować" - podkreślił Duda.

George H.W. Bush, w latach 1989-1993 prezydent USA, a wcześniej wiceprezydent w administracji Ronalda Reagana, zmarł w piątek wieczorem w wieku 94 lat. 41. prezydent Stanów Zjednoczonych zostanie pochowany z honorami państwowymi po kilkudniowych uroczystościach żałobnych w Waszyngtonie i w stanie Teksas. Środa 5 grudnia ma być w USA dniem żałoby narodowej.(PAP)

autor: Marzena Kozłowska