Wolałbym, żeby b. premier Donald Tusk już nie wrócił do polityki krajowej - powiedział w poniedziałek wiceminister kultury Jarosław Sellin. Jego zdaniem okres "dominacji" Tuska to nie były "najlepsze lata dla polskiej polityki". Jak dodał, czasem miał wrażenie, że "polskiej polityki nie było w ogóle".

W poniedziałek o godz. 10 zebrała się sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold, która przesłuchuje b. premiera, a obecnie szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska.

Sellin o oczekiwania wobec przesłuchania Tuska pytany był w TVN 24. "Mam nadzieję - bo to jest takie przesłuchanie wieńczące po przesłuchaniu wielu innych urzędników rządu, który sam siebie określał jako rząd rządzący państwem teoretycznym - że się dowiemy, dlaczego to państwo było teoretyczne" - powiedział.

Zaznaczył, że w sprawie Amber Gold "wszystko trzeba wyjaśnić". "Dlaczego tak było, dlaczego były zaniechania, dlaczego tylu Polaków było oszukanych, dlaczego - mimo że wiedziano o tym, że to jest oszustwo - nie czyniono niczego z dużym wyprzedzeniem" - podkreślił. Jego zdaniem ówczesny premier, który odpowiadał za ministrów i służby, powinien się z tego wytłumaczyć.

Wiceszef MKiDN zapytany też został, czy przesłuchanie powinno być "wiekiem politycznej trumny" dla byłego premiera.

"Wolałbym, żeby do polityki krajowej Donald Tusk już nie wrócił, bo uważam, że czasy jego dominacji w polityce krajowej nie były najlepszymi latami dla polskiej polityki" - powiedział Sellin. "Czasami nawet miałem wrażenie, że polskiej polityki nie było w ogóle" - dodał.

Według wiceministra to, że dla stanowiska w Brukseli Tusk "porzucił" ważne stanowisko we własnym państwie narodowym pokazuje, jaki miał stosunek do Polski.

Tusk wchodząc do Sejmu powiedział dziennikarzom, że nie będzie miał oświadczenia, tylko będzie czekał na pytania komisji. "Przyjechałem tutaj, żeby odpowiadać na pytania, nawet jeśli mam świadomość, czemu głównie służy ta komisja i w jakim charakterze jestem przesłuchiwany" - podkreślił.

Spółka Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express.

Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała niemal 19 tys. klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.(PAP)