W wieku 99 lat zmarł Norweg Joachim Roenneberg, w czasie drugiej wojny światowej dowódca Operacji Gunnerside - akcji wysadzenia w powietrze fabryki ciężkiej wody w okupowanej przez Niemców Norwegii - poinformował w niedzielę rząd w Oslo.

Ta akcja, przeprowadzona 28 lutego 1943 roku, miała na celu pokrzyżowanie Niemcom planów skonstruowania bomby atomowej. 23-letni wtedy Roenneberg był dowódcą, a zarazem najmłodszym członkiem grupy norweskich komandosów, która przedostała się na teren pilnie strzeżonego zakładu Norsk Hydro i zniszczyła jego najważniejsze części.

Udana akcja, przeprowadzona bez jednego strzału, została potem opisana w książkach, przedstawiona w filmach dokumentalnych i fabularnych oraz w serialu telewizyjnym.

Udany sabotaż w fabryce nie spowodował jednak, że Niemcy odstąpili od planów produkcji broni jądrowej przy pomocy ciężkiej wody. W ciągu dwóch miesięcy produkcja w Norsk Hydro została wznowiona. W tej sytuacji, 16 listopada 1943 roku alianckie dowództwo zdecydowało się zbombardować fabrykę. Atak przeprowadziły amerykańskie samoloty.

Reuters odnotowuje, że historycy wątpią wprawdzie, by hitlerowskim Niemcom udało się skonstruować broń atomową na czas, żeby zapobiec klęsce, ale też przyznają, że w 1943 roku znacznie trudniej było oszacować takie ryzyko.

Urodzony w 1919 roku Roenneberg uciekł do Wielkiej Brytanii po niemieckiej inwazji na Norwegię w 1940 roku; przeszedł tam przeszkolenie wojskowe. Po wyzwoleniu Norwegii w 1945 roku został reporterem radiowym. Rzadko mówił o swoich dokonaniach z okresu wojny. W późniejszych latach wygłaszał wykłady i przemówienia, przestrzegając przed destrukcyjną siłą totalitaryzmu. (PAP)