Kilka maczet o długości ostrzy od 50 do 65 cm znaleźli policjanci u trzech nastolatków na jednym z nowohuckich osiedli. Jeden z nich był wcześniej notowany jako pseudokibic - poinformował w czwartek rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.

Uwagę policjantów z Oddziału Prewencji zwróciło zachowanie chłopaków. Dwóch z nich na chwilę przed interwencją schowało torby pod zaparkowane nieopodal samochody.

"W środku znajdowało się kilka maczet o długości ostrzy od 50 do 65 cm. Policjanci znaleźli także kominiarki z herbem jednego z krakowskich klubów. Przedmioty te zostały zabezpieczone, funkcjonariusze dokonali też oględzin miejsca, w którym zostały one znalezione" - poinformował Gleń.

Najstarszy z chłopaków, 18-latek, był wcześniej notowany w policyjnym rejestrze jako pseudokibic. Ale do posiadania toreb z niebezpiecznymi narzędziami przyznali się 15-latek z Nowej Huty i 17-latek z okolic Krakowa. Zostali oni przekazani prawnym opiekunom, których poinformowano o niebezpiecznych zainteresowaniach ich dzieci.

18-latek ma być przesłuchany w charakterze świadka. W tej sprawie wszczęte zostało postępowanie, bo zgodnie z kodeksem wykroczeń za posiadanie noża, maczety lub innego niebezpiecznego przedmiotu w miejscu publicznym z zamiarem użycia go w celu popełnienia przestępstwa grozić może areszt, kara ograniczenia wolności lub grzywna nie niższa niż 3 tys. zł.