Trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,3 nawiedziło w niedzielę indonezyjską wyspę Lombok; na razie brak informacji o ofiarach - podały służby sejsmologiczne USA. Do wstrząsów doszło dwa tygodnie po ostatnim trzęsieniu na tej wyspie - zginęło wówczas ponad 430 osób.

Amerykańscy specjaliści ocenili, że epicentrum niedzielnego trzęsienia znajdowało się na południowym zachodzie leżącego na północy wyspy miasta Belanting, na głębokości 7,9 km. Epicentrum poprzednich wstrząsów w tym miesiącu było na głębokości 10-15 km i miało magnitudę 6,8-7 (rozbieżność danych).

Mieszkańcy Belanting, z którymi rozmawiali dziennikarze AFP, potwierdzili, że wstrząs był wyraźnie odczuwalny.

Na razie nie ma informacji o ewentualnych ofiarach czy spowodowanych szkodach.

Straty materialne po trzęsieniu z 5 sierpnia szacuje się na kilkaset milionów dolarów. W jego wyniku bez dachu nad głową pozostało ok. 400 tys. ludzi; zniszczonych zostało 68 tys. budynków. Oprócz ofiar śmiertelnych rany odniosło ponad 13 tys. osób.

Indonezja, będąca największym archipelagiem na świecie, położona jest w tzw. pacyficznym pierścieniu ognia charakteryzującym się dużą aktywnością sejsmiczną.