Lider porozumienia Wygra Warszawa i kandydat na prezydenta stolicy Jan Śpiewak chce wydłużenia czasu trwania zielonych świateł na pasach w Warszawie. Jego zdaniem, Warszawiacy zasługują na to, aby korzystać z miasta, które jest projektowane nie tylko z myślą o kierowcach, ale również o pieszych.

Śpiewak na konferencji prasowej zorganizowanej przy rondzie Daszyńskiego w Warszawie podkreślił, że to miejsce symbolizuje "nową dynamicznie rozwijającą się Warszawę". Dodał jednocześnie, że jest ono nazywane przez mieszkańców Mordorem 2.0, na które wydawane są miliony złotych na infrastrukturę drogową, która - jego zdaniem - "nie służy ludziom".

Kandydat na prezydenta Warszawy zwrócił uwagę, że przez wiele skrzyżowań w stolicy, nie da się przejść na jednym cyklu zielonych świateł. "Ludzie stoją na upale i czekają wiele minut na to, żeby przejść po prostu na drugą stronę ulicy" - zaznaczył.

Według niego, mieszkańcy Warszawy zasługują na to, żeby korzystać z "miasta dostępnego, otwartego i wygodnego, które jest projektowane nie tylko z myślą o użytkownikach samochodów, nie tylko o ludziach, którzy mają super dobrą formę, którzy potrafią biec na przejściach dla pieszych, ale również dla osób starszych i niepełnosprawnych".

"Mamy teraz falę upałów w Warszawie i stanie kilka minut na takiej wysepce przez osobę starszą może skończyć się udarem. Ludzie starsi nie wychodzą na miasto, bo miasto jest tak dla nich wrogie w czasie upałów. Tak nie powinno być. Dzisiaj stoimy przed wyborem, czy Warszawa będzie rozwijać się w stronę miast zachodnioeuropejskich, czy będzie się rozwijać w stronę Moskwy w stronę miast azjatyckich" - mówił Śpiewak.

W jego ocenie, zarówno kandydat PO i Nowoczesnej Rafał Trzaskowski jak i Kandydat Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki, reprezentują wizję miasta z lat 60-tych. "Chcą poszerzania ulic, chcą coraz więcej samochodów na warszawskich ulicach, chcą coraz większych korków i chcą coraz większego zanieczyszczenia powietrza. My chcemy Warszawy zielonej, zdrowej, w której każdy mieszkaniec czuje się dobrze, niezależnie od tego, czy ma samochód, czy go nie ma" - podkreślił Śpiewak.

Po konferencji Śpiewak wraz z działaczami Porozumienia Wygra Warszawa przeszedł całe rondo Daszyńskiego, aby pokazać, że ludzie muszą być wysportowani i muszą biec na pasach, aby zdążyć przejść na drugą stronę ulicy. (PAP)

autor: Edyta Roś