Po stronie terrorystów walczy w Syrii ponad 4 tys. rosyjskich obywateli - oświadczył w czwartek wiceminister spraw zagranicznych Rosji Oleg Syromołotow. Podkreślił, że po ewentualnym powrocie do kraju osoby te będą pociągnięte do odpowiedzialności karnej.

Jednak zdaniem Syromołotowa obywatele Rosji walczący po stronie terrorystów nie planują wracać do kraju, gdzie "nieuchronnie" czeka ich "surowe i sprawiedliwe postępowanie karne".

"Dziś można z pewnością mówić, że trzon terroryzmu w Syrii został rozbity" - powiedział wiceminister podczas wystąpienia na konferencji OBWE poświęconej walce z terroryzmem. Jednak, jak dodał, "terroryści nie porzucą swoich zadań". Ostrzegł, że w najbliższym czasie mogą pojawić się nowe ogniska terroryzmu, w tym na terytoriach krajów OBWE.

Zdaniem Syromołotowa przywódcy terrorystów będą dążyć do założenia w Europie "uśpionych komórek" terrorystycznych. "Jestem pewien, że celami działań odwetowych liderów terroryzmu międzynarodowego będą nie tylko Afganistan, region Azji Środkowej i Rosja" - powiedział.

Skutecznym narzędziem do walki z terroryzmem byłoby stworzenie wspólnej bazy danych terrorystów - podkreślił Syromołotow, który w resorcie spraw zagranicznych Rosji odpowiada za międzynarodową współpracę w zwalczaniu terroryzmu. Wcześniej Syromołotow był wiceszefem rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa.