W badaniu szczątków powstańców styczniowych odnalezionych na wileńskiej Górze Zamkowej zostaną zastosowane współczesne technologie, co pozwoli na szybszą ich identyfikację – poinformował w piątek Uniwersytet Wileński.

Państwowa Służba Medycyny Sądowej i spółka biotechnologiczna Thermo Fisher Scientific Baltics podpisały w piątek umowę, na mocy której spółka nieodpłatnie przekaże materiały konieczne do przeprowadzenia badań genetycznych.

Podczas prac archeologicznych prowadzonych w 2017 r. na Górze Zamkowej w Wilnie znaleziono szczątki 17 osób. Naukowcy nie mają wątpliwości, że są wśród nich szczątki jednego z przywódców powstania Zygmunta Sierakowskiego.

Najważniejszym dowodem na to jest znajdująca się na prawej ręce złota obrączka z wygrawerowanym napisem na wewnętrznej stronie: "Zygmunt Apolonia 11 sierpnia/30 lipca 1862 r.". Żoną generała Sierakowskiego była Apolonia z Dalewskich. Druga data na obrączce związana jest z ich ślubem.

Próba identyfikacji pozostałych 16 szczątków, w tym innego przywódcy Konstantego Kalinowskiego, będzie prowadzona za pomocą badań genetycznych. Obecnie poszukiwani są bliscy ofiar.

Profesor Rimantas Jankauskas z Uniwersytetu Wileńskiego, który przewodniczy badaniom, zakłada współpracę ze specjalistami z Polski. Zostały już nawiązane kontakty m.in. z Uniwersytetem we Wrocławiu. Nie wyklucza się, że prośba o pomoc zostanie też wystosowana do Instytutu Pamięci Narodowej.

Przypuszcza się, że w latach 1863-64 na zboczach Góry Zamkowej, zwanej Górą Giedymina, zostało pochowanych 21 powstańców, w tym przywódcy powstania straceni na wileńskim placu Łukiskim i pogrzebani przez władze carskie w tajemnicy przed bliskimi i społeczeństwem.

Rozpoczęte w ubiegłym roku prace archeologiczne zostaną wznowione w czerwcu w celu odnalezienia pozostałych szczątków.

Zakłada się, że ponowny pochówek powstańców odbędzie się w 2019 roku.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)