Państwo Islamskie (IS) zostało "niemal całkowicie zniszczone" w Syrii, a operacja USA w tym kraju zmierza do "szybkiego końca" - poinformowała w środę rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders. Wcześniej pojawiła się informacja, że misja w Syrii ma być przedłużona.

W krótkim oświadczeniu Sanders napisała, że USA i ich partnerzy zdecydowani są wyeliminować "niewielką obecność" IS w regionach, w których organizacja ta nie została jeszcze pokonana przez koalicję pod wodzą Stanów Zjednoczonych.

Sanders podkreśliła, że działania USA w Syrii nie wykroczą poza wąsko pojętą misję pokonania IS. Jak komentuje AP, jest to nawiązanie do wyrażonej dzień wcześniej opinii prezydenta Donalda Trumpa, że Stany Zjednoczone ponoszą zbyt duże koszty związane ze stabilizowaniem sytuacji w Syrii, a inne kraje powinny wykazać się w tej kwestii większym zaangażowaniem.

"Będziemy nadal konsultować się z naszymi sojusznikami i przyjaciółmi na temat przyszłych planów (...). Oczekujemy, że kraje tego regionu i położone dalej oraz ONZ będą pracowały na rzecz pokoju i tego, by IS nigdy nie odżyło" - napisała Sanders.

Reuters podał wcześniej, powołując się na wysokiej rangi przedstawiciela administracji, że Trump zgodził się na przedłużenie misji wojskowej w Syrii.

Rozmówca Reutera dodał, że prezydent chce, aby inne kraje w regionie pomogły w stabilizowaniu sytuacji w tym kraju. "Nie wycofamy się natychmiast, ale prezydent nie chce też zaaprobować długotrwałego zobowiązania" amerykańskich wojsk do działań w Syrii - dodał przedstawiciel administracji.

Według źródeł AP, we wtorek na spotkaniu w Białym Domu poświęconym tej kwestii szef CIA Mike Pompeo, który obejmie niebawem funkcję sekretarza stanu, miał zdecydowanie odradzać pośpieszne zakończenie amerykańskiej operacji w Syrii. Takie samo stanowisko zajęli pozostali doradcy prezydenta zajmujący się kwestiami bezpieczeństwa - dodaje AP.

Przed tym spotkaniem Trump powiedział, że "myśli poważnie" o wycofaniu amerykańskiego kontyngentu oraz "ściągnięciu żołnierzy do domu".

Dodał, że w ciągu ostatnich 17 lat USA wydały na konflikty na Bliskim Wschodzie 7 bilionów dol., "nie dostając nic w zamian", i podkreślił, że operacja w Syrii jest bardzo kosztowna.