Krakowski Sąd Okręgowy, do którego w grudniu trafił akt oskarżenia przeciwko Marcinowi Dubienieckiemu i ośmiu innym osobom, chce by ze względu na ekonomikę procesową proces ten toczył się przed Sądem Okręgowym w Warszawie.

Wniosek w tej sprawie wpłynął do Sądu Apelacyjnego w Krakowie – ustaliła w czwartek PAP w sądzie. Wniosek dotyczy rozważenia przekazania sprawy do Sądu Okręgowego w Warszawie ze względu na fakt, że większość osób, które należy wezwać na rozprawę zamieszkuje blisko tego sądu, a z dala od sądu właściwego.

Marcin Dubieniecki (wyraził zgodę na podawanie nazwiska – PAP) został oskarżony przez Prokuraturę Regionalną w Krakowie wraz z ośmioma innymi osobami m.in. o wyłudzenia 14,5 mln zł z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych i pranie pieniędzy. Głównym zarzutem, co do wszystkich osób jest udział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą według prokuratury kierowali Marcin Dubieniecki i Wiktor D., a pozostałe osoby uczestniczyły w niej w różnych aspektach i w różnym zakresie.

Grupa działała od 1 maja 2012 r. do 23 sierpnia 2015 r. i wyłudziła 14,5 mln zł z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz usiłowała wyłudzić kolejne 500 tys. zł. Dwaj główni oskarżeni mają również zarzuty udziału w procederze prania pieniędzy. Akt oskarżenia 29 grudnia ub.r. trafił do krakowskiego sądu.

Jak informowała krakowska prokuratura, śledztwo w tej sprawie zostało zainicjowane zawiadomieniem inspektora pracy. Na początkowym etapie postępowanie dotyczyło działalności krakowskiej spółki z o.o., jednak gromadzone kolejno dowody: dokumenty z akt rejestrowych, rachunków bankowych, kontroli inspekcji pracy, organów finansowych i PFRON oraz zeznań świadków wykazały powiązania z innymi podmiotami gospodarczymi i osobami.

Zdaniem prokuratury zebrane w toku śledztwa dowody wykazały, że adwokat Marcin Dubieniecki i jego kuzyn Wiktor D. byli twórcami zorganizowanej grupy przestępczej, która pod pozorem prowadzenia działalności gospodarczej spółek prawa handlowego i zatrudniania osób niewidomych dokonywała oszustw na szkodę PFRON i innych przestępstw.

Mechanizm przestępstwa polegał na pozorowaniu zatrudnienia osób niepełnosprawnych i wyłudzaniu dofinansowania do ich wynagrodzenia. Odzyskiwanie środków z dofinansowania polegało z kolei na sprzedaży niepełnosprawnym akcji seszelskiej spółki. Należność za akcje potrącano im z wynagrodzenia. Zatrudniani niepełnosprawni musieli podpisać stosowne umowy na te działania, do których jednak nie mieli później wglądu.

Warunkiem podpisania umowy o pracę było posiadanie orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności z powodu dysfunkcji wzroku, co umożliwiało również uzyskanie dodatku w wysokości 600 zł miesięcznie. Kolejnym warunkiem zawarcia umowy o pracę było podpisanie umowy kupna akcji zagranicznej spółki, spłacanych w 12 miesięcznych ratach po 1,3 tys. zł. Faktyczne wynagrodzenie pracownika wynosiło ok. 400 – 500 zł miesięcznie.

Osoby niepełnosprawne były informowane, że ich jedynym obowiązkiem jest zgłoszenie gotowości pracy i wykonywanie dużej liczby połączeń telefonicznych, bez względu na rodzaj połączenia, a wynagrodzenie jest adekwatne do ich pracy.

Jak poinformowała prokuratura, przeprowadzone w śledztwie dowody wykazały, że spółki nie spełniały wymogów do uzyskania dofinansowania.

Zdaniem prokuratury, kierujący grupą instrumentalnie wykorzystali niepełnosprawność zatrudnianych osób do wyłudzenia środków z PFRON dla zaspokojenia własnych, typowo konsumpcyjnych potrzeb, jak płatności w lokalach gastronomicznych, usługi kosmetyczne lub bilety wstępu na turnieje tenisowe; a także inwestycyjnych, jak płatności za usługi lub pozorowanie działalności gospodarczej.

Z ustaleń śledztwa wynika, że struktura grupy powstała na bazie holdingu powiązanych ze sobą osobowo lub kapitałowo spółek krajowych i zagranicznych. Na podstawie akt rejestrowych prokuratura ustaliła, że Marcin Dubieniecki łącznie uczestniczył w założeniu lub posiadał udziały w kilkudziesięciu podmiotach.(PAP)

autor: Anna Pasek