Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który w tegorocznych wyborach samorządowych chce ubiegać się o reelekcję, przypomniał w środę na Twitterze, że ma poparcie gdańskich działaczy Platformy. Nie zapadła natomiast decyzja, czy Adamowicz będzie ostatecznie startował w wyborach jako kandydat PO.

Adamowicz chęć startu w jesiennych wyborach samorządowych ogłosił w ostatnią niedzielę. Dzień później zapowiedział, że jeśli Platforma Obywatelska, której jest członkiem, go nie poprze, wówczas wystartuje jako kandydat niezależny. Kierownictwo PO - jak wynika z rozmów z politykami tej partii - jest sceptyczne w tej sprawie. - Dla nas poparcie Adamowicza może być kłopotliwe - mówił Polskiej Agencji Prasowej jeden z członków ścisłego kierownictwa ugrupowania.

W środę doszło do rozmowy Adamowicza z liderem pomorskiej PO i szefem klubu parlamentarnego Platformy Sławomirem Neumannem. Adamowicz, pytany po spotkaniu, czy PO poprze jego start, powiedział, że "wszystko jest możliwe". - Drzwi są otwarte - dodał. Neumann podkreślał natomiast, że "to nie jest jeszcze moment na decyzję". - Jesteśmy odpowiedzialną partią, największą partią opozycyjną, która ma na swoich barkach ciężar odpowiedzialności, żeby wygrać z PiS-em i musimy spokojnie na to wszystko patrzeć i podejmować decyzje racjonalne - tłumaczył.

W środę po południu Adamowicz przypomniał na Twitterze, że jego kandydatura cieszy się poparciem gdańskich działaczy Platformy. "Swoją decyzją o kandydowaniu realizuję jednogłośnie przyjętą uchwałę Rady Powiatu @Platforma_org w Gdańsku" - napisał samorządowiec.

Zamieścił też skan uchwały Rady Powiatu Platformy Obywatelskiej w Gdańsku z 2 października zeszłego roku, w której wyrażono oczekiwanie, iż "biorąc pod uwagę ogromny dorobek" Pawła Adamowicza", w odpowiednim terminie zgłosi on swoją kandydaturę na prezydenta Gdańska w tegorocznych wyborach samorządowych. "Oświadczamy, że jego kandydatura będzie miała nasze pełne poparcie również w czasie kampanii wyborczej" - napisali członkowie Rady Powiatu PO w Gdańsku.

Swoją decyzją o kandydowaniu realizuję jednogłośnie przyjętą uchwałę Rady Powiatu @Platforma_org w Gdańsku: Biorąc pod uwagę ogromny dorobek Pawła Adamowicza Rada Powiatu PO oczekuje, że w odpowiednim terminie zgłosi on swoją kandydaturę @platformagdansk pic.twitter.com/Rb4sHwDHXW

— Paweł Adamowicz (@AdamowiczPawel) 21 lutego 2018





Neumann mówił po spotkaniu z Adamowiczem, że Platforma chce "budować maksymalnie szeroki blok wyborczy, nie tylko PO i Nowoczesnej, ale szerszy - żeby w wyborach samorządowych odsunąć groźbę przejęcia samorządu przez PiS". Efektem tego dużego bloku będą też najlepsi kandydaci, którzy będą kandydować w miastach, z największym poparciem i dający największą szansę na wygranie wyborów - mówił.

Zaskoczenia chęcią ubiegania się o reelekcję przez Adamowicza nie kryła w rozmowie z Polską Agencją Prasową liderka gdańskiej PO, posłanka Agnieszka Pomaska. - Wcześniej prezydent deklarował, że będzie wspierał kandydata PO, niezależnie od tego, kto nim będzie - przypomniała. Dodała, że w kwestii ewentualnego poparcia dla startu obecnego prezydenta nie chce składać "żadnych twardych deklaracji, zwłaszcza, że Adamowicz ma swoje sprawy w sądzie i to pewnie też będzie go angażowało".

Poseł Andrzej Halicki z zarządu krajowego PO przypomniał z kolei we wtorek w radiowej Jedynce, że Agnieszka Pomaska jest jedną osób, którą Platforma bierze pod uwagę w kontekście wyborów na prezydenta Gdańska. - W Gdańsku jest i obecny europoseł Jarosław Wałęsa i Agnieszka Pomaska; oni też zgłaszają aspiracje. Myślę, że mają poparcie wielu osób z Platformy Obywatelskiej, czy zbliżonych do Platformy - powiedział polityk. - o jest proces, który powinien wyłonić jednego kandydata - dodał.

Pod koniec września ub.r. przed Sądem Rejonowym w Gdańsku rozpoczął się proces Adamowicza, oskarżonego o podanie nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych w latach 2010-2012. Według prokuratury, nie umieścił w oświadczeniach dwóch z siedmiu posiadanych mieszkań, a także nie zgadzają się dane dotyczące zgromadzonych oszczędności, wszystkie były zaniżone - najmniej o kwotę ponad 51 tys. zł, a najwięcej o ok. 320 tys. zł. Adamowicz przyznał przed sądem, że nie umieszczał w oświadczeniach wszystkich informacji o swoim majątku. Po postawieniu w 2015 r. zarzutów przez prokuraturę, Adamowicz zawiesił członkostwo w PO.

Państwowa Komisja Wyborcza informowała pod koniec stycznia, że tegoroczne wybory samorządowe mogą odbyć się w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada.