Wojewoda argumentował, że chce tonować emocje, a nie je podgrzewać. Według Sipiery prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna była odmówić zgromadzenia przed ambasadą Izraela ze względu na kwestie związane z bezpieczeństwem. - Prezydent m.st. Warszawy powinna w takich wyjątkowych sytuacjach, kiedy są sytuacje oceny zagrożeń takiego zgromadzenia odmówić, ze względu na aspekt dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa - ocenił.
Wojewoda mazowiecki podkreślił, że jego decyzja "dotyczy Ustawy o wojewodzie i administracji rządowej w województwie, która daje wojewodzie prawo jako przedstawicielowi rządu w terenie do działań, które mają zapobiec i dają możliwość wydania zarządzeń porządkowych".
- Nikt z organów państwa - czy to samorządowych, czy państwowych, czy to prezydent miasta, czy wojewoda - nie jest zwolniony z oceny stanu bezpieczeństwa, które jest na danym terenie - mówił w trakcie konferencji prasowej Sipiera. - Nie tylko odpowiadamy za czynniki wolnościowe, ale literalnie odpowiadamy również za ład, bezpieczeństwo i porządek. To jest coś, czego nie możemy, jako osoby pełniące funkcje publiczne, po prostu się pozbyć. Stąd decyzja, którą podjąłem - dodał.
Sipiera apelował jednocześnie do władz lokalnych, samorządowych ws. współpracy i współdziałania. - Rozchwianie emocji jest prostą rzeczą, natomiast porządek i ład jest rzeczą trudniejszą - powiedział.
Wojewoda doprecyzował też, że wydany zakaz nie zakłada całkowitego zamknięcia terenu wokół ambasady, a ograniczenie dostępu do niego; zakaz ma nie dotyczyć m.in. osób pracujących lub mieszkających w pobliżu ambasady. - Dojście do ambasady jest oczywistą rzeczą, nie będzie z tym żadnego problemu, zostało to wszystko omówione z policją - wskazał Sipiera.
Jak podał RMF FM szef MSWiA Joachim Brudziński polecił wojewodzie mazowieckiemu "wykorzystać instrumenty prawne do zablokowania zgromadzenia i uniemożliwienia manifestacji".
Wcześniej - według radia - minister konsultował sprawę z policją i ABW.
Przed ambasadą Izraela planowany był m.in. przez ONR, Młodzież Wszechpolską i Ruch Narodowy protest, mający być wyrazem sprzeciwu wobec słów ambasador Izraela Anny Azari, wypowiedzianych podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Ambasador apelowała o zmianę nowelizacji ustawy o IPN. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".
dobra zmiana(2018-01-31 12:22) Zgłoś naruszenie 45
Gorączkowe narady ministra z policją i ABW. Narodowcy chcą manifestować przed ambasadą Izraela..... Czy aby narodowcy? Wszyscy mówią, że to są faszyści mający błogosławieństwo do zmiany ustroju państwa. P.s. Ciekawe dlaczego w czasach PRL faszyści określający siebie patriotami nie mieli odwagi manifestować swoich faszystowskich poglądów?
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzMarek- W-wa(2018-01-31 13:31) Zgłoś naruszenie 12
Trudno sobie wyobrazić, by w demokratycznym państwie ograniczać podstawowe prawa obywatelskie. Problem ,więc jest bardzo poważny, bo nikt nie może zagwarantować, że wśród polskich patriotów manifestujących pod ambasadą Izraela, bez ich zgody , nie znajdzie się paru prowokatorów, agentów obcych państw np terrorystów islamskich. Smutne jest to, że polityczną zadymę wywołał Izrael , a gasić ją muszą polskie władzę. Przynajmniej jasna jest postawa polskiego premiera i prezydenta w sprawie szkalowania dobrego imienia Polaków przez różne zagraniczne media, również te w Izraelu.
Marek- W-wa(2018-01-31 13:13) Zgłoś naruszenie 21
,, Wszyscy mówią, że to są faszyści Zatem proszę wymienić chociaż parę osób z imienia i nazwiska, którzy tak mówią-czekamy.
hosanna (2018-01-31 12:58) Zgłoś naruszenie 11
Przepraszam a czy kapelan faszystów pobłogosławił im już manifestację?
Odpowiedzbeatka(2018-01-31 13:09) Zgłoś naruszenie 00
Na Pomorzu (dawne ziemie niemieckie) można by uznać taką manifestację jako wydarzenie cykliczne.
Odpowiedz