Nawet do 10 lat więzienia grozi 21-latkowi, który "szalał" swoim BMW po ulicach Nowego Miasteczka w woj. lubuskim, a podczas próby zatrzymania jechał wprost na policjanta. Młody człowiek został ujęty po pościgu - poinformowała rzecznik nowosolskiej policji Justyna Sęczkowska.

- Mieszkańcowi pow. świebodzińskiego w woj. lubuskim przedstawiono zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza, niezatrzymania się do kontroli drogowej i spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym - powiedziała Sęczkowska.

Dodała, że młody mężczyzna nie miał wcześniej konfliktu z prawem, a po zatrzymaniu oświadczył, że uciekał, gdyż obawiał się konsekwencji ze strony policji. 21-latek był trzeźwy, została mu pobrana krew do badania na zawartość środków odurzających w organizmie.

Do jego zatrzymania doszło pod koniec ub. tygodnia. Policjanci z nowosolskiej drogówki zostali zaalarmowani o kierowcy, który brawurowo jeździ po Nowym Miasteczku - z nadmierną prędkością i nie respektując przepisów ruchu drogowego.

- Jeden z policjantów, widząc nadjeżdżające z dużą prędkością BMW, zaczął nadawać sygnał do zatrzymania. Kierowca jechał jednak dalej, a wręcz przyspieszył w jego kierunku. Policjantowi udało się uniknąć potrącenia - powiedziała Sęczkowska.

Zaraz po tym incydencie patrol drogówki ruszył za piratem drogowym. W tym czasie zorganizowano także blokadę, na której zatrzymano 21-latka.