Premier Beata Szydło złożyła w czwartek na ręce Komitetu Politycznego PiS rezygnację z pełnionej przez siebie funkcji, rezygnacja została przyjęta. Komitet Polityczny PiS wysunął na stanowisko premiera kandydaturę Mateusza Morawieckiego.
"Oczekujemy od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego podania przyczyn zmiany premiera" - oświadczył Kosiniak-Kamysz na piątkowym briefingu w Sejmie.
Zdaniem lidera PSL, jeżeli kilka godzin przed rezygnacją premier Szydło posłowie PiS głosują za utrzymaniem rządu Beaty Szydło, "a później w jakiś sposób doprowadzają do złożenia przez nią dymisji to znaczy, że są poważne powody do zmiany premiera".
Sejm odrzucił w czwartek wniosek PO o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu, w którym kandydatem na premiera był Grzegorz Schetyna
Kosiniak-Kamysz zauważył, że w państwach demokratycznych nie zmienia się premiera "ot tak". "Tylko musi być jakiś powód" - podkreślił polityk.
"Czy powodem jest to, że sytuacja Polski międzynarodowa jest po prostu tragiczna, czy obraz Polski na zewnątrz jest w ruinie i trzeba się przypodobać elitom europejsko-światowym? Czy to jest prawdziwy powód? Oczekujemy jak najszybszej odpowiedzi w tym temacie" - oświadczył Kosiniak-Kamysz.(PAP)
autor: Edyta Roś
déjà vu Kosiniaków(2017-12-08 09:53) Zgłoś naruszenie 01
Przed chwilą sami popierali dymisją rządu .
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzPopular(2017-12-10 07:04) Zgłoś naruszenie 00
Oczywiście. Za to klub PiS najpierw był przeciwko dymisji szefa rządu, by następnie tego samego dnia tego premiera zdymisjonować. Czy to nie hipokryzja?