W sobotę odbędzie się pogrzeb 40-letniego policjanta, zastrzelonego podczas akcji antyterrorystów interweniujących podczas włamania do bankomatu w Wiszni Małej. Pogrzeb odbędzie się w Oleśnicy, gdzie mieszkał Mariusz Koziarski.

Rzecznik dolnośląskiej policji asp. szt. Paweł Petrykowski poinformował w czwartek, że w sobotę o godz. 12 w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia w Oleśnicy zostanie odprawiona msza żałobna, a następnie na cmentarzu komunalnym przy ul. Wojska Polskiego odbędzie pogrzeb 40–letniego st. asp. Mariusza Koziarskiego.

Rzecznik dodał, że w uroczystościach pogrzebowych udział weźmie m.in. rodzina, przyjaciele, koledzy z pododdziału, w którym służył, przedstawiciele administracji rządowej, kierownictwo policji, delegacje policji czeskiej i niemieckiej, przedstawiciele innych służb, a także mieszkańcy Oleśnicy. Pogrzeb odbędzie się zgodnie z ceremoniałem policyjnym.

Mariusz Koziarski był funkcjonariuszem Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji we Wrocławiu, który zginął na służbie podczas akcji zatrzymania niebezpiecznych przestępców.

"Służąc Polsce poniósł najwyższą cenę. Pozostawił żonę i dwójkę dzieci. W policji służył od 2003 r. Od 8 lat, jako funkcjonariusz Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji we Wrocławiu, realizował zadania wobec szczególnie niebezpiecznych przestępców. Śmierć Mariusza to tragedia dla całej polskiej policji, która łączy się w bólu z jego rodziną. Najbliższym udzielona została pomoc. Kondolencje płyną z całej Polski, a także z poza granic naszego kraju" - napisał rzecznik w specjalnym komunikacie.

Policjanci zorganizowali zbiórkę na pomocy rodzinie zastrzelonego policjanta. Pieniądze można wpłacać na konto: PKO BP 87 1440 1156 0000 0000 1172 5748 z dopiskiem "Pomoc rodzinie Mariusza".

Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło około północy z soboty na niedzielę w Wiszni Małej w powiecie trzebnickim. Policjanci, którzy chcieli zatrzymać sprawców włamania do bankomatu na gorącym uczynku, zostali ostrzelani z broni maszynowej przez jednego z bandytów.

Policjanci odpowiedzieli strzałami. Podczas wymiany ognia zginął jeden z funkcjonariuszy oraz przestępca Łukasz W., który zaczął strzelać do policjantów. Trzech innych policjantów zostało rannych. Ich obrażenia nie są groźne dla życia.

Dwaj wspólnicy zastrzelonego bandyty Łukasza W. zostali zatrzymani, usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Sąd aresztował Jacka S. i Grzegorza K. na trzy miesiące. Grozi im do 10 lat więzienia.(PAP)

autor: Roman Skiba