Według informacji napływających z Ługańska doszło tam do konfliktu między przywódcą tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) Ihorem Płotnickim a zwolnionym przez niego szefem MSW Ihorem Kornetem.
„Specjalna Misja Monitoringowa (SMM) OBWE nadal odnotowuje obecność pojazdów typu wojskowego oraz obecność niezidentyfikowanych i uzbrojonych osób w centrum Ługańska” – przekazała Misja na swoim Facebooku.
„SMM konstatuje, że ogólnie sytuacja w mieście jest spokojna” – czytamy. OBWE przekazała także, że do Ługańska udał się wiceszef Misji Alexander Hug.
Wcześniej w środę szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin ocenił, że konflikt we władzach prorosyjskich separatystów w niekontrolowanym przez Ukrainę Ługańsku może być wykorzystany do ograniczenia działalności OBWE. Organizacja monitoruje m.in. realizację porozumień o wycofaniu z linii rozgraniczenia ciężkiego uzbrojenia.
Klimkin ocenił, że w Ługańsku doszło nie tylko do konfliktu wśród przywódców ŁRL, ale i porachunków między rosyjskimi służbami specjalnymi. „Pokazuje to bardzo jasno, że wszystkim kieruje tam Rosja” – podkreślił minister.
W związku z zaostrzeniem sytuacji w Ługańsku we wtorek wieczorem prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zwołał gabinet wojenny. Podczas spotkania wysłuchał m.in. informacji o „bezprawnym przekroczeniu przez rosyjskie czołgi ukraińskiej granicy w rejonie krasnodonskim obwodu ługańskiego”.
Wcześniej media podały, że uzbrojeni ludzie w mundurach zajęli we wtorek siedzibę MSW ŁRL i otoczyli centrum Ługańska. Według doniesień były to osoby kontrolowane przez zwolnionego dzień wcześniej ze stanowiska szefa MSW „republiki” Ihora Korneta. Zdaniem ukraińskich komentatorów konflikt między nim a Płotnickim może dotyczyć podziału dochodów z przemytu.
Sam Płotnicki wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że sytuacja w Ługańsku jest w pełni pod kontrolą. „Mogę zapewnić, że próby utrzymania się pewnych osób u władzy za cenę destabilizacji sytuacji w państwie skazane są na porażkę i w najbliższym czasie zostaną zażegnane” – powiedział.