Czynnik, który jest związany z rekonstrukcją rządu, wprowadza pewne zaniepokojenie, ale nauczyliśmy się z tym żyć; jesteśmy stale oceniani - powiedziała w środę szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska. Jej zdaniem, rekonstrukcja rządu będzie mniejsza, niż spekulują media.

We wtorek rano premier Beata Szydło zapowiedziała rekonstrukcję rządu; zmiany mają zostać ogłoszone w przeciągu kilkunastu dni.

Rafalska zapewniła w środę w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że nastroje w rządzie są dobre, ponieważ - jak zauważyła - jest wysoka społeczna ocena działań rządu. "Czynnik, który związany jest z rekonstrukcją rządu, zapewne wprowadza pewne zaniepokojenie, ale my się nauczyliśmy z tym żyć. Jesteśmy stale oceniani i nie przywiązujemy się do tej - co by się nie mówiło - odpowiedzialnej i niełatwej pracy" - powiedziała minister.

Jak oceniła, spekulacje o tym, którzy ministrowie opuszczą rząd, są przedwczesne. "To jest taka (medialna) giełda nazwisk, która jest dużo większa, niż będą rzeczywiste zmiany" - podkreśliła.

Zapewniła jednocześnie, że nie wie, którzy ministrowie odejdą z rządu. "To nie moje uprawnienia, nic na ten temat nie wiem" - powiedziała Rafalska. "Nie chodzi o zaspokajanie czyjejś ciekawości, tylko podjęcie decyzji, które są w rękach premier" - zaznaczyła.