Ukraina chce zachęcić USA do włączenia się w uregulowanie konfliktu na wschodzie kraju poprzez zagwarantowanie 90 proc. kontraktów przy odbudowie infrastruktury w Donbasie amerykańskim firmom - podaje w środę rosyjska gazeta "Kommiersant".

Jak informuje dziennik, powołując się na źródła bliskie prezydentowi Ukrainy, Kijów przygotował plan, który ma "materialnie zainteresować administrację Donalda Trumpa uregulowaniem konfliktu na południowym wschodzie Ukrainy". "Trump jest biznesmenem, dlatego my też przyjmiemy biznesowe podejście" - cytuje dziennik te źródła.

"Nasza oferta polega na tym, że 90 proc. wszystkich kontraktów związanych z odbudową zniszczonej infrastruktury w Donbasie trafi do amerykańskich firm. Ale by tak się stało, oczywiście, Donbas musi wrócić pod kontrolę Ukrainy. A to nie dojdzie do skutku bez aktywnego zaangażowania w ten proces Waszyngtonu i bez wywierania ze strony administracji Trumpa dodatkowej presji na Moskwę" - wyjaśnił rozmówca "Kommiersanta".

Spotkanie prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Petra Poroszenki, odbyło się w Białym Domu we wtorek. Podczas krótkiej, kurtuazyjnej rozmowy z Poroszenką Trump powiedział, że spotkanie z przywódcą Ukrainy jest dla niego "wielkim zaszczytem". Poroszenko ze swej strony wyraził nadzieję, że oba państwa będą w stanie "skutecznie współpracować".

Poroszenko spotkał się również z wiceprezydentem USA Mike'iem Pence'em i z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego H.R. McMasterem. Pence w oświadczeniu wydanym po rozmowach z ukraińskim prezydentem poinformował, że rozmowy koncentrowały się na "wsparciu pokojowego rozwiązania konfliktu na wschodzie Ukrainy oraz na programie reform prezydenta Poroszenki i na (jego) wysiłkach antykorupcyjnych”.

Podczas niespełna dwudniowej, roboczej wizyty w Waszyngtonie, prezydent Ukrainy spotkał się także z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem, ministrem obrony Jamesem Mattisem oraz z przywódcami Kongresu z obu partii politycznych, w tym z najbardziej oddanym obrońcą Ukrainy w Kongresie, republikańskim senatorem Johnem McCainem.