Projekt gazociągu Baltic Pipe to oferta dla regionu i dla Europy, szansa na zbudowanie naprawdę konkurencyjnego rynku, na którym różni dostawcy muszą walczyć o odbiorcę - powiedział w piątek wiceszef MSZ Konrad Szymański. Dodał, że projekt ten realizuje zamierzenia i deklaracje europejskie.

Na briefingu prasowym przed wylotem do Danii delegacji na czele z premier Beatą Szydło, wiceszef MSZ ds. europejskich powiedział, że memorandum, które ma zostać podpisane w piątek w Kopenhadze wytyczy "drogę do podpisania umowy międzyrządowej, która będzie bazą dla realizacji wielkiego projektu Baltic Pipe".

Szymański ocenił, że projekt gazociągu Baltic Pipe jest bardzo ważny dla Polski, ponieważ "zaoferuje on odbiorcom gazu w Polsce nowe źródło, konkurencyjne źródło dostaw gazu".

Jak zaznaczył, dostawy te "w naszej części Europy niestety są wciąż pod presją polityczną". W związku z tym - według Szymańskiego - zapewnienie "bezpieczeństwa dostaw gazu przez każdy odpowiedzialny polski rząd jest kluczową sprawą".

"Ale ten projekt to jest także oferta dla regionu, oferta dla Europy" - przekonywał. "To takie projekty, dokładnie takie projekty, które dają nowe źródła dostaw gazu - zdywersyfikowane, konkurencyjne - otwierają możliwości budowy naprawdę konkurencyjnego rynku gazu, na którym różni dostawcy muszą walczyć o odbiorcę. To wzmacnia pozycję negocjacyjną odbiorców, którzy w tej części Europy, nie tylko w Polsce, są wciąż w pozycji zbyt zależnej od dostawców" - dodał wiceminister.

Dlatego - jego zdaniem - "projekt Baltic Pipe jest praktyczną realizacją zamierzeń i deklaracji europejskich w zakresie budowy otwartego, konkurencyjnego rynku gazu, który jest warunkiem koniecznym dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju, regionu i Europy".