Ewa Kopacz z sekcjami, z ekshumacjami nie miała nic wspólnego, bo za to według polskiego prawa odpowiada prokuratura - powiedział w czwartek poseł PO Cezary Tomczyk, odpowiadając na pytanie, czy sprawa ekshumacji po katastrofie smoleńskiej pogrąży politycznie byłą premier.

"Kilka tygodni po katastrofie smoleńskiej tym prokuratorem prowadzącym został pan prokurator Pasionek, który również teraz zajmuje się tą sprawą. Ważne jest, by to sprostować: pani premier Kopacz się tym nie zajmowała" - podkreślił na antenie Radia Plus Tomczyk.

Były rzecznik rządu Ewy Kopacz ocenił, że to co obserwujemy "to gra bardzo bolesnymi sprawami przez polityków PiS". To źle, że dowiadujemy się tego w taki sposób, na wyrywki. To źle, że prokuratura realizuje polityczny plan" - powiedział.

Tomczyk mówił, że rola prokuratora krajowego - funkcję tę pełni Bogdan Święczkowski - jest ściśle określona w polskich ustawach. "Polskie prawo mówi, że prokurator krajowy jest osobą apolityczną. Jeśli w godzinach pracy na trzy godziny przyjeżdża do prezesa partii rządzącej, (...) to nie grają w szachy, tylko rozmawiają o najważniejszych śledztwach" - powiedział.

Poseł PO zaznaczył, że Kopacz nie zajmowała się identyfikacją zwłok, a pomocą rodzinom w identyfikacji ciał i pojechała po katastrofie smoleńskiej do Moskwy na własną prośbę, żeby pomagać rodzinom. "Rodziny były tam po to, żeby identyfikować ciała swoich bliskich" - wskazał.

Tomczyk dodał, że Kopacz nie jest lekarzem sądowym. "Pomagała rodzinom, sprowadzając z Polski lekarzy internistów, którzy służyli tam radą na miejscu i taka była jej rola" - stwierdził. Podkreślił, że z obowiązku pomocy rodzinom wywiązała się.

Kopacz zeznawała w środę w Prokuraturze Krajowej w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.

W ostatnich dniach Prokuratura Krajowa potwierdziła medialne doniesienia, że w trumnie gen. Bronisława Kwiatkowskiego i gen. Włodzimierza Potasińskiego znajdowały się szczątki innych ofiar katastrofy. Wcześniej zespół prokuratorów wyjaśniających okoliczności katastrofy smoleńskiej informował, że podczas przeprowadzanych obecnie ekshumacji stwierdzono dwa przypadki zamiany ciał.

Kopacz, w czasie, gdy doszło do katastrofy smoleńskiej, pełniła funkcję ministra zdrowia. Po katastrofie, wraz z zespołem ekspertów, pojechała do Moskwy, by uczestniczyć w identyfikacji ofiar.