Prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi nakazał skierowanie wojska do ochrony kluczowej infrastruktury kraju w reakcji na dokonane w Niedzielę Palmową zamachy bombowe Państwa Islamskiego (IS) na dwa koptyjskie kościoły, w których zginęły co najmniej 43 osoby.

Komunikat kancelarii prezydenta głosi, że szef państwa i zwierzchnik sił zbrojnych "nakazał natychmiastowe rozmieszczenie jednostek armii w celu wsparcia policji w zabezpieczeniu ważnej i kluczowej infrastruktury we wszystkich prowincjach republiki".

Pierwszy zamach miał miejsce w kościele w mieście Tanta w delcie Nilu. Zginęło tam 27 osób, a 77 zostało rannych - podały władze. W kilka godzin później zamachowiec samobójca zdetonował ładunek wybuchowy przed koptyjską katedrą w nadmorskiej Aleksandrii, zabijając 16 ludzi, w tym trzech policjantów i raniąc 40 osób.

"Ugrupowanie należące do Państwa Islamskiego (IS) przeprowadziło dwa ataki na kościoły w miastach Tanta i Aleksandria" - głosi komunikat podległej IS propagandowej agencji prasowej Amak.

Jak podało egipskie ministerstwo spraw wewnętrznych, uczestniczący we mszy w aleksandryjskiej katedrze zwierzchnik prawosławnego Kościoła koptyjskiego, patriarcha Tawadros II, znajdował się w momencie wybuchu wewnątrz świątyni, ale nie doznał żadnych obrażeń.

Za trzy tygodnie do Egiptu ma przybyć papież Franciszek.

Stanowiący około 10 proc. 92-milionowej ludności Egiptu Koptowie uskarżają się od dawna na dyskryminację, do czego doszły w ostatnim czasie częste akty przemocy dokonywane przez islamistów. (PAP)

kot/ kar/