Brytyjski minister ds. Szkocji David Mundell oświadczył, że niemożliwe będzie przeprowadzenie prawomocnego referendum dotyczącego niepodległości Szkocji w terminie, którego domaga się szkocka premier Nicola Sturgeon, tj. między jesienią 2018 a wiosną 2019 r.

"Byłoby niemożliwe, żeby ludzie w ramach czasowych zaproponowanych przez Nicolę Sturgeon, w racjonalny sposób wyrobili sobie pogląd, a zatem, żeby przeprowadzić legalne, uczciwe i decydujące referendum" - powiedział Mundell gazecie "Scotland's Herald".

"Nie ma możliwości, aby Szkocja pozostała w Unii Europejskiej, gdy Wielka Brytania z niej wychodzi, albo żeby Szkocja odziedziczyła miejsce w UE po Wielkiej Brytanii. W żądaniu takiego harmonogramu referendum jest domyślna sugestia, że jakoś poprzez referendum i głosowanie za niepodległością można zatrzymać wyjście Szkocji z UE, to absurdalne" - ocenił brytyjski minister.

Według brytyjskiego rządu drugie referendum w sprawie niepodległości Szkocji podzieliłoby społeczeństwo i zaszkodziłoby stabilności gospodarczej kraju.

W poniedziałek premier Sturgeon zapowiedziała, że planuje, aby drugie referendum odbyło się w okresie między jesienią 2018 roku a wiosną 2019 roku. Wskazała, że projekt ustawy w tej sprawie trafi do szkockiego parlamentu w przyszłym tygodniu i zapowiedziała, że "podejmie kroki, aby Szkoci mieli wybór pomiędzy +twardym Brexitem+ a niepodległością".

Zdaniem Sturgeon Szkocja "zasługuje na to, aby zdecydować o swojej przyszłości w uczciwy, wolny i demokratyczny sposób". "Chodzi o możliwość podjęcia świadomej decyzji. Gdybym wykluczyła drugie referendum, musiałabym zdecydować, że Szkocja pójdzie drogą +twardego Brexitu+, niezależnie od konsekwencji. To nie powinna być decyzja jednego polityka" - dodała.

Wniosek o referendum będzie oparty na zapisach ustawy o ustroju Szkocji (Scotland Act). Procedura musi zostać rozpoczęta przez lokalny szkocki parlament, w którym Szkocka Partia Narodowa i Szkocka Partia Zielonych mają razem większość, a następnie poparta przez obie izby brytyjskiego parlamentu, który z prawnego punktu widzenia miałby jednak prawo weta.

Według najnowszych sondaży poparcie dla niepodległości Szkocji waha się na poziomie 48-50 procent.

Podczas pierwszego referendum niepodległościowego w 2014 roku 55 proc. wyborców zagłosowało za pozostaniem w Wielkiej Brytanii, a 45 proc. wybrało niepodległość.