Turcja wydała w czwartek nakaz aresztowania ośmiu wojskowych, których ekstradycji domagała się od Grecji. Wcześniej tego samego dnia grecki sąd odrzucił wniosek o ich ekstradycję. Tureckie MSZ uważa, że to decyzja polityczna - podała agencja Anatolia.

Według tureckiego MSZ Grecja chroni spiskowców i zaniedbuje walkę z terroryzmem, ponieważ ośmiu zwolnionych przez grecki sąd oficerów jest w Turcji poszukiwanych w związku z nieudaną próbą puczu.

Werdykt greckiego sądu jest sprzeczny z prawem międzynarodowym i wygląda na motywowany politycznie oraz narusza prawa ofiar zamachu z 15 lipca - oświadczyło tureckie MSZ. Dodało, że Turcja nie ustanie w staraniach o postawienie przed sądem oficerów, którzy uciekli po próbie puczu, i będzie nadal domagała się ich ekstradycji.

"Protestujemy przeciwko tej decyzji, udaremniającej postawienie przed tureckim wymiarem sprawiedliwości osobników, którzy zagrozili życiu naszego prezydenta i odegrali aktywną rolę w próbie zamachu, w którym zginęło 248 naszych obywateli" - głosi oświadczenie tureckiego MSZ.

"Kolejny raz Grecja, nasz sojusznik i sąsiad, nie zachowuje podstaw walki z terroryzmem" - dodało MSZ, oskarżając Ateny o udzielanie schronienia skrajnym lewakom i organizacjom kurdyjskich bojowników, które przeprowadzają w Turcji zamachy.

Ośmiu wojskowych - dwóch majorów, czterech kapitanów i dwóch sierżantów - wylądowało 16 lipca wojskowym śmigłowcem w Aleksandrupolis w Grecji kilka godzin po ogłoszeniu przez władze w Ankarze, że podjęta przez część armii próba zamachu stanu zakończyła się niepowodzeniem. Po wylądowaniu złożyli wnioski azylowe, motywując je obawami przed zagrożeniem ich życia w Turcji.

Turcja oskarża ich o próbę obalenia konstytucyjnego porządku i rozwiązania parlamentu oraz porwanie śmigłowca i próbę zabicia prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Zażądała od Grecji ich ekstradycji i nazywa ich zdrajcami.

Grecki sąd odrzuciwszy w czwartek wniosek o ekstradycję do Turcji wszystkich ośmiu tureckich wojskowych nakazał ich uwolnienie.

Sędziowie greckiego Sądu Najwyższego podkreślili w czwartek, że w Turcji oficerowie, których ekstradycji domaga się Ankara, nie mogą spodziewać się rzetelnego procesu. Przewodniczący składu sędziowskiego uznał, że ekstradycja jest niemożliwa, ponieważ oficerowie ci są oskarżeni w Turcji o zbrodnie i "grożą im tortury".

Ośmiu wojskowych po przybyciu do Grecji zostało skazanych na dwa miesiące więzienia w zawieszeniu za nielegalne przekroczenie granicy. Jednocześnie złożyli wnioski azylowe; zostały one odrzucone w pierwszej instancji.

Oficerowie ci wielokrotnie dementowali, jakoby brali udział w próbie zamachu stanu w Turcji, i twierdzili, że uciekli w obawie przed represjami, które władze w Ankarze rozpoczęły w reakcji na próbę puczu.

W ramach czystek dziesiątki tysięcy osób zostało zawieszonych w obowiązkach lub zwolnionych ze stanowisk w wojsku, sądownictwie, mediach, edukacji, służbie zdrowia i samorządach. Do więzień wtrącono 43 tys. ludzi, a z pracy wyrzucono 100 tys. O azyl poprosiło wielu tureckich wojskowych odbywających służbę w różnych krajach NATO.

Ankara twierdzi, że środki te były nieodzowne, aby oczyścić instytucje ze zwolenników przebywającego na wygnaniu tureckiego kaznodziei Fethullaha Gulena, którego tureckie władze oskarżają o kierowanie próbą puczu, czemu Gulen kategorycznie zaprzecza. (PAP)

klm/ mc/