Dwie osoby usłyszały zarzuty w związku z grudniową manifestacją przed Sejmem. Dziś odbyło się przesłuchanie posła Nowoczesnej Mariusza Malinowskiego. Jego wizerunek opublikowano wcześniej na stronie policji, podobnie jak zdjęcia innych 20 manifestantów. - Otrzymałem zarzut w sprawie absurdalnej, o obrazę pewnej osoby. Nie mogę powiedzieć jakiej - powiedział po zakończeniu przesłuchania.

Malinowski nie zgadza się z zarzutem. W rozmowie z mediami przekonywał, że użył „nieparlamentarnych słów” w stosunku do kogoś innego, niż zarzuca mu prokurator. - Wolno nam czasami użyć słów nieparlamentarnych, one nie są karalne. Natomiast nie dotyczyło to tegoż funkcjonariusza publicznego, o co oskarża mnie prokurator - dodał. Polityk przekonywał, że cała sprawa ma charakter polityczny.