Komendant główny Państwowej Straży Pożarnej generał Wiesław Leśniakiewicz przypomniał w radiowej Jedynce, że w rejon trzęsienia ziemi wysłano Ciężką Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą. Jest ona przygotowana do wskazywania miejsc, gdzie są uwięzieni ludzie, ma też sprzęt do wydobywania ich spod gruzów.
Generał Leśniakiewicz dodał, że polscy strażacy wylecieli z misją 12 godzin po tym, jak władze Nepalu zwróciły się o pomoc. W sumie w akcji poszukiwawaczo-ratowniczej brało udział 81 strażaków z naszego kraju.
Wczoraj rząd w Katmandu poprosił zagraniczne ekipy ratowników o zakończenie akcji poszukiwawczej. Wyjaśnił, że 9 dni po trzęsieniu ziemi, w którym zginęło ponad 7200 osób, nie ma już nadziei na odnalezienie pod gruzami czy zwałami ziemi kogokolwiek żywego.