Są duże szanse na to, że projekt zmian w konstytucji dotyczący relacji Polski z UE jeszcze w maju trafi do drugiego czytania w Sejmie i zostanie przyjęty przez izbę przed polską prezydencją - uważa przewodniczący sejmowej komisji ds. zmian w konstytucji Jarosław Gowin (PO).

Gowin powiedział PAP, że posłowie pracujący nad projektami zmian w konstytucji regulującymi relacje Polski z UE, w zasadzie już porozumieli się w większości kwestii. "W większości spraw udało się nam osiągnąć stuprocentowe porozumienie. Pozostało tylko kilka kwestii spornych" - podkreślił poseł.

Także wiceszef komisji Karol Karski (PiS) powiedział PAP, że choć jeszcze pozostało parę kwestii do uzgodnienia, to jednak kompromis jest prawie przesądzony. "Nie widzę tu już żadnej materii w zakresie, której nie moglibyśmy dojść do porozumienia" - ocenił.

Sejmowa komisja ds. zmian w konstytucji powołała na początku roku podkomisję, która pracuje nad dwoma projektami zmian w ustawie zasadniczej dotyczącymi relacji Polski z UE: prezydenckim i autorstwa PiS. Posłowie wszystkich klubów od początku zapewniali, że kwestia uregulowania w konstytucji naszych relacji z Unią jest konieczna i deklarowali wolę do kompromisu. W trakcie prac posłowie postanowili, że na bazie obu projektów powstanie nowy tekst wzbogacony o rozwiązania wypracowane w trakcie prac podkomisji.

Podkomisja ustaliła m.in., że w konstytucji ma pozostać, choć nieco zmodyfikowany, art. 90. Mówi on o przekazywaniu organizacjom międzynarodowym kompetencji organów władzy państwowej w niektórych sprawach. Jego usunięcie proponował początkowo w swoim projekcie zarówno PiS, jak i prezydent.

Zdaniem Gowina na 10 artykułów, które ma zawierać projekt nowelizacji konstytucji, już tylko cztery zawierają elementy sporne

Posłowie uzgodnili także, że w ustawie zasadniczej powinien powstać nowy europejski artykuł - X-a. Zapisanie w ustawie zasadniczej dodatkowego rozdziału zakładały oba projekty, z tą różnicą, że prezydent chciał, aby rozdział dotyczył członkostwa Polski w UE, a PiS mówił ogólnie o organizacjach lub organach międzynarodowych.

Zdaniem Gowina na 10 artykułów, które ma zawierać projekt nowelizacji konstytucji, już tylko cztery zawierają elementy sporne. Pierwsza kwestia dotyczy kształtu tzw. klauzuli limitacyjnej, czyli określenia warunków polskiej obecności w UE. Zgodnie z przyjętymi przez posłów propozycjami członkostwo Polski w Unii ma służyć celom konstytucji i nie naruszać jej zasad, w tym konstytucyjnych zasad finansów publicznych.

"To sformułowanie budzi pewne obawy ze strony Ministerstwa Finansów dotyczące tego, czy nie jest to nadmierne konstytucyjne usztywnienie tego zapisu" - podkreślił Gowin.

Druga kwestia, według niego, dotyczy wysokości progów wyrażania przez polski parlament zgody na ratyfikację umowy międzynarodowej w relacjach Polski z UE. Projekt prezydenta zakłada, że zgodę na ratyfikację takiej umowy wyraża Sejm większością 2/3, a następnie Senat większością bezwzględną. Według projektu PiS w obu izbach wymagana byłaby większość 2/3.

Trzecia kwestia dotyczy procedury kładki, czyli kompetencji rządu i prezydenta w przypadku zmiany treści umowy międzynarodowej następującej w drodze decyzji organu UE. Gowin tłumaczy, że procedura kładki obejmuje 40 różnych obszarów i w 38 z nich jest zgoda między MSZ, a Kancelarią Prezydenta.



W projekcie rozdziału europejskiego nie znajdą się zapisy dotyczące ewentualnego wejścia Polski do strefy euro

"Spór dotyczy tego, czy w przypadku tej procedury obejmującej zagadnienia prawa karnego i zagadnienia obronności, zmiana treści umowy międzynarodowej wymaga uprzedniej zgody prezydenta. To jest drobnym elementem rozbieżnym między rządem a panem prezydentem" - dodał Gowin.

Ostatnia sporna kwestia, jak zaznaczył Gowin, nie dotyczy konfliktu natury politycznej, ale prawnej. Chodzi o zapis mówiący o tym, że rząd prowadzi politykę RP w UE, a prezydent w jej zakresie współdziała z premierem i właściwym ministrem. Według szefa komisji, zdaniem części prawników, zapis ten może na nowo otworzyć spór kompetencyjny między prezydentem a rządem.

"Tu nie ma sporu politycznego, ani między partiami politycznymi, ani między prezydentem a rządem. Jest pewna kontrowersja prawna. Ostatecznie to parlamentarzyści będą musieli podjąć decyzję w tej sprawie" - dodał.

W projekcie rozdziału europejskiego nie znajdą się zapisy dotyczące ewentualnego wejścia Polski do strefy euro. Bronisław Komorowski zawarł w swoim projekcie m.in. propozycje dotyczące organizacji Narodowego Banku Polskiego, w tym przyszłej likwidacji Rady Polityki Pieniężnej. W prezydium komisji te postulaty nie znalazły jednak poparcia, a prezydent jeszcze w styczniu miał powiedzieć, że nie będzie naciskał na ich zachowanie w projekcie.

Gowin liczy, że podkomisja skieruje projekt noweli konstytucji do komisji w pierwszej połowie maja, a ta do końca maja zakończy swoje prace i skieruje go drugiego czytania w Sejmie. Jego zdaniem realne jest więc przyjęcie zapisów jeszcze przed 1 lipca, gdy Polska ma przejąć prezydencję w Radzie UE.