Pobyt rosyjskiego przywódcy może zostać skrócony do minimum i trwać zaledwie jeden dzień. "Na razie przewidujemy, że premier Putin będzie w Polsce tylko 1 września i spotka się z Donaldem Tuskiem w Gdańsku" - tłumaczy charge d’affaires Ambasady Rosji w Warszawie Dimitrij Polianski.
Wcześniej kancelaria premiera miała nadzieję, że Putin zostanie w naszym kraju także 2 września i przyjedzie do Warszawy z oficjalną, a nie tylko roboczą wizytą.
Na razie nie jest też planowane spotkanie Putina z prezydentem Lechem Kaczyńskim.
"Organizatorem ewentualnej wizyty premiera Rosji jest kancelaria premiera. Jest to szczebel relacji rządowych, dlatego Kancelaria Prezydenta RP nie dysponuje żadnymi szczegółami dotyczącymi tej wizyty" - takie oświadczenie otrzymaliśmy wczoraj od biura prasowego głowy państwa. Rozmowa obu polityków wydawałaby się jednak naturalna, bo będą stali obok siebie w trakcie uroczystości na Westerplatte.
"Premier Putin jest wolnym człowiekiem, sam uzna, co chce powiedzieć. Nie mamy jego gotowego przemówienia"
Najbardziej oczekiwanym momentem w czasie wizyty Putina będzie jego przemówienie pod pomnikiem Westerplatte. Czy wspomni o współodpowiedzialności ZSRR za wybuch II wojny światowej? "Nie sądzę, abyśmy usłyszeli inną wersję historii niż tą, którą Kreml powtarzał już wielokrotnie: Rzesza napadła na Polskę w 1939 roku, a dwa lata później na Związek Radziecki" - mówi Marcin Kaczmarski, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.
Ale Kreml na razie trzyma karty pod stołem. "Premier Putin jest wolnym człowiekiem, sam uzna, co chce powiedzieć. Nie mamy jego gotowego przemówienia" - mówi Polianski.
Rosyjski przywódca ostatni raz złożył oficjalną wizytę w naszym kraju w styczniu 2002 roku. Przyjmował go wówczas prezydent Aleksander Kwaśniewski. Potem Putin pojawił się w Polsce jeszcze raz, zaledwie na kilka godzin. Wziął udział w styczniu 2005 roku w obchodach 60. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Ale nie wystarczyło mu już czasu na rozmowy z polskimi politykami.
Czytaj więcej: Dziennik.pl.