Dwadzieścia dwie osoby, w tym dwoje dzieci, zostały ranne w rezultacie dwóch wybuchów, do których doszło we wtorek rano w jednym z banków w Melitopolu, na wschodzie Ukrainy.

"Wskutek eksplozji ucierpiały 22 osoby" - powiedział PAP rzecznik ukraińskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ihor Krol.

Stan sześciu osób określa się jako ciężki, a jednej jako bardzo ciężki. Ogółem w szpitalach znajduje się 16 osób, w tym dwójka dzieci.

Początkowo informowano o ośmiu rannych klientach i pracownikach banku, a następnie o 21. Miejscowa gazeta "Melitopolskije Wiesti" podała wcześniej na swojej stronie internetowej, że ranne zostały aż 32 osoby.

Według komunikatu resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych wiadomość o wybuchach nadeszła ok. godz. 9.30 czasu polskiego. Do zdarzenia doszło w oddziale banku, znajdującym się na parterze dziewięciokondygnacyjnego bloku mieszkalnego. Eksplozje zniszczyły pomieszczenia banku i uszkodziły okna w położonych nad nim mieszkaniach.

"Melitopolskije Wiesti" napisały, powołując się na źródła własne, że przed eksplozją w banku widziano dwóch podejrzanych mężczyzn z pakunkami. Jeden z tych pakunków miał być pozostawiony w samym banku, drugi zaś umieszczono przy drzwiach wejściowych.

Władze dotychczas nie skomentowały doniesień o możliwym zamachu na bank.