Szef MON Antoni Macierewicz złożył w poniedziałek wieniec na grobie gen. Marka Bezruczki – ukraińskiego dowódcy, który podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. walczył ramię w ramię z Polakami i m.in. bronił Zamościa.

Minister obrony złożył też wieniec przy pomniku upamiętniającym żołnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej, broniących wolności Ukrainy i Polski w latach 1918-1920.

Uroczystość odbyła się na Cmentarzu Prawosławnym na warszawskiej Woli. Uczestniczył w niej również szef polsko-ukraińskiej grupy parlamentarnej, poseł Michał Dworczyk (PiS).

Gen. Marko Bezruczko (ur. 1893 w Tokmaku, zm. 1944 w Warszawie) był dowódcą 6. Siczowej Dywizji Strzelców Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej. W kwietniu 1920 r. została ona podporządkowana 3. Armii Wojska Polskiego i otrzymała rozkaz wymarszu na front. Liczyła wówczas ponad 2 tys. żołnierzy. 7 maja 1920 dowodzona przez Bezruczkę dywizja wraz z polskimi wojskami zajęła Kijów.

Dywizja Bezruczki wspólnie z polskimi żołnierzami 31. Pułku Strzelców Kaniowskich z powodzeniem broniła Zamościa przed Armią Konną Budionnego w walkach między 29 a 31 sierpnia 1920 r. Dzięki temu Wojsko Polskie zyskało czas i 31 sierpnia 1920 r. połączone siły polskie i ukraińskie były w stanie rozbić Armię Konną podczas bitwy pod Komarowem.

Gen. Bezruczko pochowany jest na prawosławnym cmentarzu na warszawskiej Woli. Znajdują się tam groby blisko stu ukraińskich oficerów Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej. (PAP)