Wielu pielgrzymów i mieszkańców Krakowa zebrało się pod Wawelem, gdzie papież Franciszek spotkać ma się z przedstawicielami polskich władz. Tysiące osób zgromadziło się też na trasie przejazdu papieża. W oczekiwaniu na Franciszka śpiewają, modlą się, robią zdjęcia.

W Krakowie zaczął padać deszcz, co jednak nie zniechęciło pielgrzymów. Część ulic została wyłączona z ruchu, część jest czasowo zamykana.

Ulice w pobliżu Wawelu wypełnione są ludźmi. Wielu pielgrzymów już znacznie wcześniej zajęło strategiczne miejsca w pierwszym rzędzie przy barierkach i pilnuje ich skrupulatnie. Część ustawiła się nawet w tych miejscach, gdzie nie wolno wchodzić. Część weszła na parapety pobliskich budynków, by lepiej widzieć, niektórzy wchodzą sobie na barana. Część siedzi na ziemi, mają naszykowane aparaty; jedni czekają w napięciu, inni modlą się w skupieniu, jeszcze inni śpiewają. Mają biało-czerwone i biało-żółte chorągiewki, a także flagi swoich krajów.

W seminarium naprzeciwko Wawelu pootwierane są okna; również klerycy chcą zobaczyć przyjazd papieża. W niektórych kościołach biją dzwony.

Jest bardzo dużo policji, widać też karetki pogotowia. Od czasu do czasu przelatuje helikopter, pielgrzymi machają do niego.

Na Franciszka czeka m.in. Kenneth ze stanu Indiana w USA, który przyjechał do Polski z Włoch. "Widziałem papieża w niedzielę, mówił wówczas, że zobaczymy w Krakowie podczas Światowych Dni Młodzieży. Kochamy papieża, teraz chcemy go zobaczyć tutaj" - powiedział PAP. Gabriel z Kambodży mówił, że chce zobaczyć papieża, by w swoim buddystycznym kraju opowiedzieć, jak katolicy witają swojego ojca świętego.

W okolicy Wawelu mimo deszczu panuje piknikowa atmosfera. Koło smoka wawelskiego można zrobić sobie za darmo zdjęcie z papieżem - jego wizerunek wydrukowany jest na dużej planszy, w sercu. Zainteresowanie wzbudza również sam smok, który co jakiś czas zieje ogniem, nie zważając na zamieszanie; z nim również pielgrzymi chętnie się fotografują.

U stóp Wawelu, przy ul. Bernardyńskiej, ustawiono stoiska z jedzeniem na talony z pakietu pielgrzyma, można tam też kupić lody.

Grupa pielgrzymów z Hiszpanii urządziła sobie małą dyskotekę przy muzyce puszczanej ze smartfona. Francuzi śpiewają Marsyliankę. Grupa nastolatków w Mediolanu przywiozła ze sobą gitary, śpiewa religijne pieśni. "Czekamy na papieża, jesteśmy niesamowicie podekscytowani" - przyznali. (PAP)