Sejm w środę wieczorem będzie głosował nad "pomostową" ustawą medialną, która wprowadza nową instytucję - Radę Mediów Narodowych (RMN) ; w czwartek ustawą zajmie się Senat - poinformował w środę wiceminister kultury, pełnomocnik rządu ds. reformy mediów Krzysztof Czabański.

Początek głosowań zaplanowano na godz. 18.30.

Rada Mediów Narodowych "prawdopodobnie we wrześniu ukonstytuuje się ostatecznie i będzie mogła zacząć działać" - ocenił Czabański w rozmowie z dziennikarzami.

Projekt zakłada utworzenie Rady Mediów Narodowych, która ma powoływać zarządy i rady nadzorcze TVP, PR i PAP. RMN ma liczyć pięciu członków, z których trzech ma powoływać Sejm, a dwóch - prezydent. Ich kadencja ma trwać 6 lat. Kandydatów (po dwóch na każde miejsce) na członków Rady powoływanych przez prezydenta przedstawiać mają dwa największe kluby opozycyjne. Projekt znosi zatem podległość władz TVP i PR wobec ministra skarbu, co wprowadziła tzw. mała nowela medialna z grudnia 2015 r., która miała stracić moc 30 czerwca.

"Ideą tego projektu jest ustanowienie Rady Mediów Narodowych, która ma być pierwszym krokiem w stronę współdziałania (...) wszystkich mediów publicznych, łącznie z PAP, o której to Agencji zapominano przez lata. Ma być pierwszym krokiem do współdziałania, co oznacza, że na rynek medialny wchodzi potężny gracz" - podkreślił Krzysztof Czabański. "Nie dziwi mnie w związku z tym, że jest taki atak na ten projekt, i w ogóle na całą politykę zmian, jaką zaczynamy realizować po wygranych wyborach, ponieważ to narusza potężne interesy" - zaznaczył.

Jak mówił, przy współdziałaniu tych spółek można osiągnąć "efekt synergii", co uznał za główny cel powołania RMN.

Następnym krokiem - według Czabańskiego - będzie poprawa ustawy abonamentowej i zwiększenie ściągalności abonamentu, bo "zasilenie finansowe pozwoli tym spółkom podjąć wiele nowych inicjatyw na rynku medialnym". "Taką inicjatywą, jedną z głównych, moim zdaniem, będzie utworzenie wspólnego portalu mediów narodowych" - zaznaczył.

W środę sejmowa komisja kultury zajmowała się poprawkami zgłoszonymi do projektu ustawy o Radzie Mediów Narodowych podczas wtorkowej debaty. Zaakceptowała pięć poprawek zgłoszonych przez klub PiS.

Jedna z popartych zmian określa vacatio legis ustawy na siedem dni. Jednocześnie - z dniem ogłoszenia ustawy - usuwa termin obowiązywania "małej" noweli medialnej do 30 czerwca. Oznacza to, że do czasu ukonstytuowania się RMN media publiczne nadal będą podlegać ministrowi skarbu.

Kolejna z popartych poprawek doprecyzowuje sposób zgłaszania i wyboru kandydatów do RMN przez prezydenta. Głowa państwa ma wybierać do Rady dwie osoby - zgłoszone przez dwa kolejne największe kluby opozycyjne - czyli w tym Sejmie PO i Kukiz'15. Przy czym oba te kluby mają zgłaszać prezydentowi po dwie kandydatury. Zarazem jeżeli np. klub PO nie zgłosiłby swoich kandydatur, prawo to przypadłoby klubowi N.

"Posługiwanie się pojęciem kluby opozycyjne oraz pojęciem ugrupowania, których przedstawiciele nie wchodzą w skład Rady Ministrów, może budzić wątpliwości pod względem prawnym i stosowania tego w praktyce" - zwrócił uwagę przedstawiciel Biura Legislacyjnego. Podobne wątpliwości wysunął szef KRRiT Jan Dworak: "Według mnie ten sposób zapisu nie ostanie się, bo nie sposób zapisać czegoś, co jest związane ze zmieniającą się rzeczywistością polityczną, zbyt dużo się wiąże z tym pytań, również o nierównoprawność przez różne sposoby wyboru kandydatów do RMN (...) to jest kwestia obyczaju, a nie zapisu ustawowego. Nie da się tego zapisać, to jest obyczaj, możecie państwo głosować w ten sposób, żeby uwzględnić potrzeby mniejszości i różnorodność w tej Radzie, a nie próbować tego zapisać".

Według innej popartej poprawki prezydent ma wyznaczać klubom opozycyjnym 14-dniowy termin na zgłaszanie kandydatów do Rady, nie później niż 30 dni od dnia wejścia w życie ustawy.

Kolejna dotyczy rad programowych mediów publicznych. Przewiduje, że z dniem wejścia ustawy w życie wygasają mandaty dotychczasowych rad programowych spółek, przy czym mają one działać do czasu powołania nowych rad.

Następna poprawka obliguje członków RMN do składania marszałkowi Sejmu oświadczeń majątkowych.

Komisja nie udzieliła poparcia poprawkom klubu PSL, które m.in. przekazują uprawnienie wyboru RMN wyłącznie Sejmowi.

Oprócz poprawek rozpatrywanych w środę przez komisję, podczas wieczornych głosowań Sejm odniesie się również do zgłoszonych wcześniej wniosków mniejszości.

Wniosek Grzegorza Furgo (N) przewiduje m.in., że do składu Rady wchodziłyby osoby wybrane przez Senaty państwowych uczelni. Zaś członkiem Rady nie mogliby być przedstawiciele: władzy wykonawczej, samorządów, osoby zatrudnione w Kancelarii Prezydenta lub w urzędzie administracji rządowej bądź samorządowej, członkowie KRRiT lub zatrudnieni w jej biurze.

Z kolei wniosek Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej (PO) wyklucza z grona kandydatów do RMN osoby pełniące mandat posła lub senatora. Natomiast Krzysztof Mieszkowski (N) chce, by RMN podejmowała uchwały większością 2/3 głosów, a nie zwykłą większością.

Wcześniej, w trakcie prac komisji nad projektem o RMN, zdecydowano, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna - jak teraz - liczyć pięciu członków, a nie trzech, jak zaproponowano w pierwotnej wersji projektu.

Z projektu wykreślono także przepis, który zakładał, że do zadań KRRiT nie miałoby już należeć projektowanie w porozumieniu z Prezesem Rady Ministrów kierunków polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji. (PAP)