Czołowa kandydatka Partii Demokratycznej do prezydentury Hillary Clinton uzyskała we wtorek poparcie demokratycznego gubernatora Kalifornii Jerry'ego Browna przed kluczowymi prawyborami w tym stanie 7 czerwca. Clinton zapewniła, że dąży do jedności Partii Demokratycznej.

Poparcie Browna zapewnia Clinton – jak zauważają komentatorzy - przychylność praktycznie każdego demokratycznego polityka w "Złotym stanie", jak nazywana jest Kalifornia.

W opublikowanym oświadczeniu Brown nie wezwał - co prawda – rywala Clinton, senatora ze stanu Vermont Berniego Sandersa do wycofania się z rywalizacji, ale wskazał, że przewaga Clinton jest "nie do przezwyciężenia", bowiem oddało na nią głosy ponad 3 mln osób więcej niż na Sandersa. "To nie jest czas aby Demokraci walczyli między sobą. Wybory powszechne już się zaczęły" - głosi oświadczenie.

Clinton przygotowuje się do prawyborów w Kalifornii i kilku innych stanach mając praktycznie zapewnioną nominację prezydencką z ramienia swojej partii; brakuje jej zaledwie głosów 71 delegatów. Równocześnie chce zadać ostateczny cios kampanii Sandersa.

Jednak Sanders nie daje za wygraną. Wygłasza płomienne przemówienia na wiecach organizowanych w różnych częściach stanu i opłaca liczne spoty wyborcze w mediach twierdząc, że wciąż ma szanse na nominację. Zdają to potwierdzać ostatnie sondaże poparcia, według których przewaga Clinton nad Sandersem wśród wyborców w Kalifornii i w innych stanach topnieje i ich wskaźniki poparcia są obecnie prawie wyrównane.

Oczekuje się, że Clinton zapewni sobie nominację jeszcze przed zakończeniem głosowania w Kalifornii, ale jej ewentualna przegrana w tym stanie byłaby dla niej dotkliwą porażką prestiżową. Zachęciłaby ponadto Sandersa do prowadzenia kampanii aż do krajowej konwencji Demokratów w lipcu.

Porażka w Kalifornii, stanie w którym Clinton zwyciężyła podczas prawyborów w 2008 r. w rywalizacji z ówczesnym senatorem Barackiem Obamą, zadałaby również cios zdolności Clinton do zjednoczenia Partii Demokratycznej w ostatecznym starciu z Republikanami w listopadzie.

We wtorek Clinton zapewniła w wywiadzie dla CNN, że jej sztab wyborczy pozostaje w kontakcie ze sztabem Sandersa, z którym prowadzi rozmowy o zjednoczeniu Partii Demokratycznej za jednym kandydatem. Kontakty te mają być bardziej intensywne po prawyborach 7 czerwca.

"Bez wątpienia uczynię wszystko co w mojej mocy aby zjednoczyć Partię Demokratyczną" - powiedziała Clinton we wspomnianym wywiadzie. Dodała, że zarówno ona jak i Sanders zamierzają dołożyć wszelkich starań aby 8 listopada zapobiec zwycięstwu republikańskiego kandydata Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich.

Jak poinformował jej sztab, poczynając od czwartku Clinton będzie prowadzić końcowy etap intensywnej kampanii w Kalifornii adresowany głównie do mniejszości etnicznych - Amerykanów pochodzenia latynoskiego, azjatyckiego i Afroamerykanów. (PAP)