Wszystkie moje służbowe wyjazdy zagraniczne były jak najbardziej uzasadnione, czynienie mi z tego powodu zarzutów jest nietrafione - napisał w czwartkowym oświadczeniu b. szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan S. Ciechanowski.

Oświadczenie Ciechanowskiego to reakcja na środowe wystąpienie w Sejmie minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej, która mówiła m.in. o działaniach w UdSKiOR. "Kontrola, którą przeprowadziliśmy w styczniu tego roku, wykazała, że urząd pełnił de facto rolę osobistego biura podróży byłego szefa urzędu i pracowników jego gabinetu" - powiedziała minister. Według niej, w latach 2014-15 odbyły one ponad 40 podróży, m.in. do Australii, Nowej Zelandii i Maroka, które nie znajdowały żadnego merytorycznego uzasadnienia.

Ciechanowski zapewnił w oświadczeniu przekazanym w czwartek PAP, że wszystkie jego służbowe wyjazdy zagraniczne były "jak najbardziej uzasadnione i odbywały się w porozumieniu z MSZ". "Generalnie czynienie mi zarzutu z powodu zrealizowanych służbowych wyjazdów zagranicznych jest nietrafione" - ocenił b. szef UdSKiOR.

Zaznaczył, że wyjazdy z lat 2010-2014 badała Najwyższa Izba Kontroli i oceniła pozytywnie wykonanie budżetu, nie zgłaszając m.in. żadnych zastrzeżeń do tych wyjazdów. Ciechanowski zastrzegł, że nie zna wyników kontroli za 2015 r., ponieważ nie zakończył się jeszcze proces kontrolny. "Organa kontrolne – w tym także Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, kierowanego przez Minister Rafalską – nigdy nie stwierdziły, by którakolwiek z moich podróży zagranicznych była niecelowa, nieuzasadniona, nieoszczędna, czy też niegospodarna" - dodał Ciechanowski.

Podkreślił, że osoby, z którymi współpracuje instytucja, którą kierował, współpracuje i działa na rzecz weteranów walk o niepodległość Polski oraz ofiar represji. "(Oni) nie zamieszkują tylko w Polsce, ale w wielu krajach świata. Aby dobrze realizować konstytucyjny nakaz otaczania weteranów walk o niepodległość RP szczególną opieką (...) należy z tymi osobami, skupionymi w stowarzyszeniach kombatantów i ofiar represji, utrzymywać stały kontakt" - podkreślił b. szef UdSKiOR.

Dodał, że kontakt ten polega między innymi na bezpośrednich spotkaniach z kombatantami i ofiarami represji, co - zaznaczył - jest "niemożliwe bez uczestniczenia w wyjazdach, spotkaniach i uroczystościach inicjowanych, czy też organizowanych przez kombatantów zarówno w kraju, jak i za granicą".

Ciechanowski napisał, że UdSKiOR "otrzymuje setki zaproszeń na uroczystości w kraju i zagranicą". Według niego, "w odniesieniu do zaproszeń z zagranicy pozytywnie realizowanych pod jego kierownictwem było tylko ok. 5 proc. z nich".

B. szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych przypomniał, że rolą tego urzędu jest również "propagowanie poza granicami kraju ideałów, o które walczono i za które Polacy cierpieli, oraz wydarzeń związanych z walką o niepodległość".

Zapewnił, że podczas kierowania Urzędem zawsze wykazywał "umiar w doborze wyjazdów służbowych za granicę, realizując wyłącznie te najbardziej uzasadnione". "W ramach wyjazdów zagranicznych Urzędu wydatki były realizowane w ramach zaplanowanych wyłącznie na ten cel kwot w budżecie państwa" - dodał Ciechanowski.

B. szef UdSKiOR napisał ponadto, że wbrew informacjom przekazanym w środę przez minister Rafalską, latach 2014-2015 nie brał udziału w żadnej podróży służbowej do Maroka. "Wyjazd do tego państwa w styczniu 2013 r. na zaproszenie mojego odpowiednika wynikał m.in. z działań na rzecz uzyskania przez Polskę organizacji Zgromadzenia Ogólnego Światowej Federacji Weteranów. Wizyta w Maroku przyczyniła się do przyznania Polsce tego prawa" - podkreślił Ciechanowski.

Odnosząc się do kwestii wizyt w Nowej Zelandii i Australii ocenił, że "trzeba naprawdę złej woli", by wyjazdy te nazwać "nieuzasadnionymi". Według Ciechanowskiego, wizyty te odbyły się na zaproszenie kombatantów obu państw. "Była to okazja do licznych spotkań z kombatantami i ofiarami represji zamieszkałymi w Australii i Nowej Zelandii oraz do ich odznaczenia" - napisał b. szef UdSKiOR.

"Podczas niezwykle wzruszających spotkań w Melbourne, Sydney, Canberrze, Wellington i Hobart odznaczyłem: Medalem +Pro Patria+ 57 osoby, Medalem i Dyplomem z okazji 70. rocznicy Powstania Warszawskiego – 20 uczestników Powstania, statuetką Monte Cassino – 13 weteranów tej bitwy. Podczas ośmiu dni pobytu w Nowej Zelandii i Australii wziąłem udział w dwudziestu uroczystościach i spotkaniach" - dodał Ciechanowski. (PAP)