Kilkadziesiąt osób z Warszawy i z Poznania oddaje legitymacje Sojuszu Lewicy Demokratycznej. To reakcja na wybór Włodzimierza Czarzastego na nowego przewodniczącego partii.

Niezadowoleni działacze twierdzą, że ten wybór doprowadzi Sojusz do porażki. Radny z Poznania Tomasz Lewanowski złożył już rezygnację, a za nim - jak mówi - kilkudziesięciu aktywnych członków. Już na kongresie 23 stycznia mówił, że czuje się poirytowany. "Liczyłem, że nastąpi nowe otwarcie i ster przejmą nowi ludzie, tymczasem wybrano stare, znane osoby. Mam wrażenie, że delegaci wybrali to, co jest dobre dla nich, nie zwracając uwagi na to, jaki jest odbiór na zewnątrz." - mówił Tomasz Lewandowski.

W Warszawie decyzję o odejściu podjęło około 40 osób. Dzisiaj ogłosił ją Grzegorz Pietruczuk, wiceburmistrz Bielan. Planuje on nowe przedsięwzięcie, w którym weźmie też udział Barbara Nowacka ze Zjednoczonej Lewicy. "Chcemy, żeby stowarzyszenie skupiało samorządowców. Ma być to socjaldemokratyczna organizacja, która będzie skupiać ludzi, którzy chcą działać dla Polski, rozwiązywać konkretne problemy".

Przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty na razie nie skomentował zaistniałej sytuacji.