Między CBA i prokuraturą trwa spór o nagrania z afery taśmowej - podał TVN 24.

Trwa pojedynek między prokuraturą a Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. Chodzi o klauzulę tajności, którą szef CBA chce chronić zdobyte przez jego agentów nagrania 11 rozmów polityków i biznesmenów. Prokuratura zaś uważa, że nagrania są już jawne – dowiedział się portal tvn24.pl.

Sprawa dotyczy materiałów z 11 rozmów, do których dostęp ma CBA, ale nie znała ich prokuratura zajmująca się sprawą Marka Falenty. Według ABW nagrania nie powinny zostać utajnione.