Ubiegający się o reelekcję Bronisław Komorowski w radiowej Jedynce zadeklarował przystąpienie do debaty ze swoim rywalem, jeśli nie wygra w pierwszej turze wyborów prezydenckich.

W takiej sytuacji będzie to - jak się wyraził prezydent - "normalne". "W drugiej turze, gdzie jest zawsze dwóch kandydatów, jest rzeczą normalną i pożądaną aby miała miejsce debata pomiędzy nimi" - mówił Komorowski. Dodał, że w takich warunkach będzie ona mogła być merytoryczna i spokojna.

5 maja wieczorem debatę organizuje TVP1. Zaproszono wszystkich 11 kandydatów na prezydenta. Sztab ubiegającego się o reelekcję prezydenta dotychczas odnosił się sceptycznie do tej inicjatywy. Komorowski w radiowej Jedynce ocenił, że debata przed pierwszą turą byłaby - jak się wyraził - "dziwaczna", bo 10 kandydatów atakowałoby jego.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się za tydzień - 10 maja. Z sondaży wynika, że dojdzie do drugiej tury, w której spotkają się popierany przez PO Bronisław Komorowski i kandydat PiS Andrzej Duda.