Marszałek Sejmu Radosław Sikorski otrzymał list z pogróżkami. W bydgoskim biurze polityka pracują pirotechnicy, bo drugi list z groźbami otrzymali także pracownicy biura – informuje Radio Zet.

Pirotechnicy przeszukali biura poselskie Radosława Sikorskiego w Bydgoszczy przy ul. Focha i w Nakle przy ul. Dąbrowskiego. Jak poinformowało Radio Zet, nie znaleźli żadnych materiałów wybuchowych.

Oryginalna treść wiadomości z pogróżkami:

„Za 24h Radziu Sikorski zginie, zostanie zabity. Jutro o 12:00 PODŁOŻĘ BOMBĘ w waszym biurze. Pier***iecie jak fajerwerki ACHTUNG. Nie obchodzi mnie wasz los. Pracujecie dla Radzia – zginiecie. Musicie umrzeć, taka jest cena za wolną POLSKĘ.
Wybaczcie. Czasami trzeba zabić kilku niewinnych żeby odrodził się naród. BOMBA WYBUCHNIE O 12:00 DNIA 24.02.2015. Już nastawiłem zapalnik. Przepraszam was pracownicy. Musicie umrzeć. MUSICIE. In nomine Patris et Filis et Spiritus Sancti. Przepraszam..... Radosław musi zobaczyć, że nas stać na wszystko. Gerd von Hengren”