Premier Danii Helle Thorning-Schmidt chwali Donalda Tuska ze sposób przeprowadzenia czwartkowego szczytu Unii Europejskiej. Dziennik „Berlingske” przytacza wypowiedź, że spotkanie było dobrze przygotowane, rzeczowe i skuteczne. Ponadto bezprecedensowo krótkie mimo że dyskutowano poważne kwestie min. przyszłość inwestycji unijnych oraz problem ukraiński. Duńska premier przyznała, że nie zapadła decyzja o wysokości pomocy dla Ukrainy. Ale potwierdzono determinację jej udzielenia stawiając za warunek podjęcie reform ograniczających korupcje.

„Nie możemy dopuścić do krachu Ukrainy, ale też nie wolno nam wydawać pieniędzy podatników bez pewności, że nie rozejdą się na „lewo”- oświadczyła Thorning -Schmidt.

Również premier Finlandii Alexander Stubb jest bardzo zadowolony ze sposobu przeprowadzenia spotkania przez nowego przewodniczącego UE. Fin podkreślił poziom dyskusji na temat stosunków z Rosja stwierdzając, że była to najciekawsza dysputa w jakiej uczestniczył w ciągu 25 lat swych związków z Unia.

Zaskakująca zdaniem Stubba była krótkość spotkania. Świadczy to, że Tusk chce skończyć z rozwlekłymi dyskusjami i wzmocnić efektywność UE. Fińskie media przynoszą ponadto powiedź Matetteo Renziego - premiera Włoch, które obecnie przewodniczą Unii, że Donald Tusk mu zaimponował. Dzięki niemu Renzi po raz pierwszy mógł po brukselskim szczycie dotrzeć do domu i przespać się we własnym łóżku.